Sto tysięcy drzewek w szkółce Kesslera

Krzysztof Kessler

Od 14 latu z powodzeniem prowadzi firmę specjalizującą się w hurtowej i detalicznej sprzedaży choinek. Odziedziczył ją po ojcu i w ten właśnie sposób praca stała się jego pasją. Mieliśmy okazję porozmawiać z Krzysztofem Kesslerem – właścicielem szkółki z Dobrzenia Wielkiego.

Przekazywana z pokolenia na pokolenie firma wciąż dba o swój rodzinny charakter.
– W szkółce głównie pomaga nam rodzina i znajomi – podkreślają zgodnie Państwo Kessler.

Tym sposobem sukcesywnie poszerzają swoją działalność, powiększając liczącą już 10 ha plantację.
– Każdego roku staramy się dosadzać około 10 000 drzewek, docelowo chcemy powiększyć plantację do 20 ha. Obecnie rozwijamy ją, sadzimy nowe typy drzewek i krzaków, np. tuje. Generalnie hodujemy świerki srebrne oraz jodły kaukaskie – mówi pan Krzysztof.

Warto tutaj podkreślić istotną różnicę między świerkiem srebrnym hodowanym w szkółce a świerkiem pospolitym rosnącym np. w lasach. Ten pierwszy jest zdecydowanie bardziej wytrzymały, wolniej wysycha i dużo mnie się osypuje. Igłami świerka pospolitego również możemy się „pokłuć”, stąd często mylony jest ze srebrnym, jednak jego igły są dużo cieńsze i mniej wytrzymałe.

– Hodowaliśmy swego czasu świerki pospolite, jednak nasi klienci nie byli z nich zadowoleni. Dbając o towar najwyższej jakości odeszliśmy całkowicie od tego gatunku i obecnie świerki mamy już tylko srebrne – tłumaczy pan Krzysztof.

Sadzonki są „szkółkowane”, a następnie przesadzane do gruntu, gdzie rosną aż do wycinki. „Szkółkowanie” drzewek to w skrócie przekopywanie sadzonek w celu wzmocnienia ich korzeni. Sadzonki przekopuje się co drugi rok, rozdziela i sadzi w specjalnie przygotowanych sektorach.

Wbrew pozorom hodowla drzewek nie jest wcale taka prosta. Jak dowiadujemy się od naszego rozmówcy, obok każdego drzewka średnio siedem razy w roku trzeba dokonywać jakichś zabiegów. Biorąc pod uwagę ich liczbę można wyobrazić sobie, jak ciężka to praca. Dodatkowo jest ona uzależniona od warunków atmosferycznych, gdyż szkółka nie ma sztucznego systemu nawadniania.

– Wykorzystujemy każdy pogodny dzień w roku, aby dbać i doglądać drzewek. Praca przy choinkach to zajęcie bardzo czasochłonne – dodaje Krzysztof Kessler.

Najbardziej pożądane w okresie świątecznym choinki mają około 2,5 metra i rosną około 15 lat. To masa czasu, w którym wykonuje się szeregi zabiegów – wszystko po to, by wyhodować piękne drzewko.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Sekretarka, grafik, menadżer - w portalu Grupa Lokalna Balaton, a obecnie Opowiecie.info od 2016 roku. Prywatnie absolwentka kierunku Ekonomia na Politechnice Opolskiej. Wyznaje w życiu zasadę "Nic nie dzieje się przypadkiem". Zawsze uśmiechnięta optymistka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, zarówno w pracy jak i życiu codziennym.