Urzędnicy na celownikuNiedopełnienie obowiązków przez pracowników samorządowych gminy Opole i funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Opolu jest przedmiotem śledztwa Prokuratury Rejonowej w Opolu. Organa ścigania powiadomił znany z konsekwencji działacz na rzecz czystego powietrza Jarosław Pilc.
Rzecz dotyczy braku reakcji ze strony obu podejrzewanych na interwencje Pilca,  w sprawie używania dmuchaw do zbierania liści. Proceder ten został uznany za niedopuszczalny, ze względu na wzbijanie tumanów kurzu i pyłu, w programie ochrony powietrza, uchwalonym przez sejmik województwa w 2013 roku. Przedmiotem postępowania jest więc przestępstwo z artykułu 231 par.1 kk. Jest ono zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.
To właśnie urzędnicy, zdaniem Pilca, jako wzór dla pozostałych mieszkańców powinni bezwzględnie respektować prawo lokalne, które sami współtworzą.
-Od wielu lat jest wprost przeciwnie, czego smutnym przykładem jest właśnie ochrona powietrza przed wtórnym zapyleniem i zaniechania, jakich dopuszczono się w tej sprawie – twierdzi Pilc.

Jarosław Pilc  walczy ze smogiem na Opolszczyźnie w ramach „Think Tanku na rzecz Czystego Powietrza w Opolu”, który wspólnie z podobnie myślącymi mieszkańcami  stolicy regionu, utworzył w kwietniu ubiegłego roku. Udało mu się doprowadzić do uchwalenia dwa tygodnie temu przez Sejmik Województwa Opolskiego uchwały antysmogowej. I choć nie jest zadowolony ze wszystkich jej zapisów, uważa, że to ogromny krok w kierunku poprawy jakości powietrza, którym oddychamy. Czy zatem taki drobiazg jak dmuchawy wart jest tego by kruszyć o niego kopie?

Jakoś jednak sprzątać trzeba. Czy miotły brzozowe, którymi dawniej zamiatano ulice nie powodowały także tumanów pyłu i kurzu? Pilc wie jak załatwić sprawę sprawę sprzątania, bo pilnie obserwuje inne miasta.

Pilc ma  nadzieję, że sytuacja ta będzie wystarczającą przestrogą dla pozostałych samorządowców, szczególnie w kontekście egzekwowania zapisów uchwały antysmogowej, która z dniem uchwalenia stała się na Opolszczyźnie integralną częścią Prawa Ochrony Środowiska, które  właśnie na prezydentów, burmistrzów i wójtów nakłada obowiązki kontrolne. Jego Koalicja na rzecz Czystego Powietrza będzie w sposób pryncypialny domagać się od samorządowców realizacji ich obowiązków związanych z realizacją zapisów uchwały antysmogowej. A jeśli któryś samorządowiec nie chce, lub nie potrafi takiego systemu kontroli zorganizować, to – zdaniem Jarosława Pilca – zawsze może podać się do dymisji. Wówczas lokalna społeczność wybierze kogoś, kto będzie potrafił zadbać o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców.

Urzędnicy na celowniku

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.