Mundial 2018. Kuriozalne błędy i fatalna inauguracja Polaków

© Tomasz Chabior

Dwie łatwo stracone bramki, kuriozalne błędy i fatalny pierwszy mecz Polaków na mundialu w Rosji. Biało-czerwoni przegrali 1:2 z Senegalem.

Od początku spotkanie nie zachwycało walorami piłkarskimi. Częściej przy piłce byli Polacy, ale Senegalczycy spychali ich do gry na własnej połowie. Sytuacji bramkowych nie było wiele, a stuprocentowych w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy wcale.

Pierwszy raz jakiejkolwiek bramce w 17. min zagroził Niang, który przedarł się przez Polską obronę, ale uderzył obok słupka. Po chwili niebezpieczną sytuację stworzyli biało-czerwoni. Zza „szesnastki” Krychowiak zagrał do Grosickiego, a ten uderzył głową nad bramką. W 23. min swoją szansę miał Lewandowski, który strzałem z półobrotu zza „szesnastki” również nie osiągnął zamierzonego celu.

Gol samobójczy – pierwsza od 12 lat bramka w mundialowym meczu Polski

Senegal wyszedł na prowadzenie w 38. min. Po podaniu od Mane strzał na bramkę oddał Gueye. Szczęsny bez problemu poradziłby sobie z uderzeniem, gdyby nie Cionek, który przeciął tor lotu piłki zmieniając jej kierunek, zmylając polskiego bramkarza i trafiając gola samobójczego.

Druga połowa była minimalnie lepsza

Więcej zobaczyć można było po przerwie. Polacy odżyli i szukali wyrównania. W 49. min przed polem karnym został sfaulowany Lewandowski. Do piłki położonej za 20. metrem podszedł sam poszkodowany, ale jego strzał w górny róg bramki wybronił N’Diaye.

Doskonałą okazję do wyrównania Polacy mieli także w 56. min. Zza pola karnego Milik zagrał przed końcową linię Grosickiemu, a ten dośrodkował w okolice „szesnastki” do Piszczka, który – oddając strzał po koźle – nie trafił do bramki.

Beznadziejny błąd gwoździem do polskiej trumny

To co wydarzyło się w 60. min było prawdziwym kuriozum. Za krótko do tyłu zagrał Krychowiak, w okolicach 30. metra nie porozumieli się Bednarek i wychodzący z bramki Szczęsny. Piłkę przejął Niang, który kilka sekund wcześniej wrócił do gry zza bocznej linii, „wyrósł zza pleców” Bednarkowi i posłał futbolówkę do bramki.

Gol stracony w tak fatalny sposób sprawił, że przez 10 kolejnych minut Polacy prezentowali bladą grę. Ożywiła ich dopiero próba Milika. Z prawej strony na 3. metr zagrał do niego Piszczek, a napastnik włoskiego Napoli uderzył obok słupka.

Krychowiak przywrócił nadzieję

Bramkę kontaktową Polacy strzelili w 86. min. Po dośrodkowaniu Grosickiego kontrujące uderzenie w kierunku długiego słupka oddał Krychowiak. Gdy piłka znalazła się „w sieci” biało-czerwoni nie tracili czasu na nadmierną radość, tylko szybko powrócili na swoją połowę.

Zaledwie kilka minut pozostawało Polakom na zdobycie drugiej bramki. Atmosfera na stadionie „zgęstniała”, biało-czerwoni próbowali doprowadzić do remisu, ale zbyt często odbijali się od senegalskiego muru. Nie udało im się zmienić wyniku.

Z Kolumbią Polacy zagrają o życie

Meczem przeciwko Senegalowi Polacy zainaugurowali swój udział w mundialu w Rosji. Jednocześnie było to jej pierwsze od 12 lat spotkanie na mistrzostwach świata. Poprzednie rozegrała w 2006 roku podczas imprezy w Niemczech. Wówczas wygrała 2:1 przeciwko Kostaryce.

Kolejny mecz w Rosji kadra Nawałki zagra w niedzielę o 20:00 przeciwko Kolumbii. Mecz dla obu ekip będzie bitwą o wszystko – Kolumbia również przegrała swój inauguracyjny mecz (1:2 z Japonią) i zagra o tą samą stawkę co Polska. W trzecim spotkaniu fazy grupowej biało-czerwoni zmierzą się z Japonią (28 czerwca o 16:00).

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

W dziennikarstwie od 9 lat, w fotografii o rok krócej. Miłośnik narciarstwa, karate i siatkówki, spośród których nie uprawia tylko trzeciej z dyscyplin. Przez całe życie poświęca się sportowi, choć w Opowiecie.info zajmuje się też innymi tematami. W wolnym czasie fotografuje krajobrazy, szczególnie podczas podróży, które tak bardzo kocha.