Podsumowano kolejny sezon rowerowy w Popielowie. Członkowie sekcji Wandrusie spotkali się, aby powspominać minione i zaplanować przyszłe wyprawy. 

Instruktor grupy, Zygmunt Wojtasek, wręczył osobom obchodzącym okrągłe jubileusze urodzinowe pamiątkowe kubki z charakterystyczną grafiką. Odśpiewano huczne „sto lat” i wzniesiono toast grzańcem.

Sezon rozpoczął się 1 stycznia br. „Rajdem Sylwestrowo-Noworocznym”. Pokonano 16 km. Jedną z dłuższych wypraw była Diecezjalna Pielgrzymka Rowerzystów – 132 km. Z Popielowa dojechali do Góry św. Anny i z powrotem.

Wandrusie włączyły się w XXIII Sportowy Turniej Miast i Gmin. 29 maja seniorzy przejechali 16-kilometrową trasę. Dojechali także do województwa dolnośląskiego. X rajd odbył się pod hasłem „Jedziemy do Ryczyna”. Odległość: 68 km.

Na przełomie czerwca i lipca delegacja Wandrusiów wyjechała do partnerskiego miasta Bad Wurzach. Spacerowali po torfowiskach Wurzacher Ried i po wzgórzach wokół jeziora Blautopf. Zwiedzili tamtejsze zabytki. Odbyli rajd nocny. Poznali historię Kaniowa i nocowali w tamtejszej wiacie leśnej.

30 lipca chętni sprawdzili swoją kondycję w stukilometrowej trasie: Popielów–Zieleniec–Świerczów–Domaszowice–Kamienna–Popielów. Pięciu śmiałków dotarło w niecałe pięć godzin.

Najdłuższa wycieczka to Rowerowa Pielgrzymka do Częstochowy. Kilkuosobowa grupa przebyła 323 km.

W roku 2017 w rajdach wzięło udział 67 osób. Przedstawiamy tegorocznych rekordzistów, którzy przebyli ponad 400 km:

  • Beata Pierzyna – 400 km,
  • Piotr Pierzyna – 472 km,
  • Jan Woitczyk – 493 km,
  • Agnieszka Lyga – 497 km,
  • Magdalena Woitczyk – 509 km,
  • Krystyna Nikisz – 541 km,
  • Marianna Kociok – 584 km,
  • Andrzej Jucha – 681 km,
  • Urszula Dudzik – 769 km,
  • Stanisław Szynkowski – 830 km,
  • Tadeusz Kociok – 907 km.

Liderem okazał się instruktor wypraw, Zygmunt Wojtasek, z wynikiem 1023 km.

Po przeanalizowaniu tegorocznych dwudziestu rajdów przystąpiono do planowania następnych. Członkowie podawali propozycje tras. Harmonogram opracuje opiekun grupy. Jedno wiemy na pewno – Wandrusiów na drogach jeszcze spotkamy – i to nie raz.

Fot. Marcin Luszczyk

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie