TOR Dobrzeń Wielki pokonał Victorię Chróścice 2:0 [WYPOWIEDZI]

© Tomasz Chabior

Tomasz Komor i Grzegorz Benedyk trafili dwie bramki, które dały TOR-owi Dobrzeń Wielki zwycięstwo 2:0 nad Victorią Chróścice. Tym samym dobrzeniacy zdetronizowali rywala „zza miedzy” i zostali nowymi liderami klasy okręgowej gr. I. Mecz rozegrano w ramach 10. kolejki ligi w sobotę, 14 października.

Groźnie pod bramką Victorii zrobiło się już w 2. min, gdy zza „szesnastki” w okienko wycelował Szepeta, zmuszając bramkarza Victorii – Daniela Spedę – do kunsztownej parady. Pięć minut później dobrą okazję zmarnował wchodzący z boku pola karnego Luptak, którego zatrzymał Speda.

Później akcja przez chwilę toczyła się w polu karnym TOR-u. Najpierw zza „szesnastki” spróbował Świętek, którego strzał nad poprzeczkę przeniósł Grygier, a później goście egzekwowali dwa groźne rzuty rożne. W 16. min na bramkę dobrzeniaków uderzył Ivanchenko, ale bez zamierzonego skutku.

Po chwili gra wróciła z powrotem pod bramkę Victorii. Swoje okazje mieli Szepeta, który trafił minimalnie nad poprzeczką i Komor, którego uderzenie z 17 metrów minęło słupek.

Dobrzeniacy wyszli na prowadzenie w 28. min. Po dośrodkowaniu z lewej strony Bartosza Szepety, piłkę do bramki głową skierował Tomasz Komor.

Victoria szybko spróbowała odrobić stratę. Do pola karnego TOR-u wbiegł Pavlo Koval, cofnął do Ivanchenki, a ten uderzył w sam środek bramki zmuszając Grygiera do udanej, choć rozłożonej na raty, interwencji.

Końcówka pierwszej połowy przyniosła kolejne niebezpieczne sytuacje. Do bramki TOR-u, po dośrodkowaniu Ivanchenki, piłkę próbował wbić Koval, ale na posterunku czuwał Grygier, który wypiąstkował futbolówkę za bramkę.

Z kolei dobrzeniacy zaatakowali Victorię trzy razy. Najpierw Szepeta podał z rzutu wolnego do Luptaka, ale ten kopnął piłkę prosto w ręce Spedy. Kilka minut później do Luptaka zagrał Juszczyk i kolejny raz kapitana TOR-u zatrzymał bramkarz Victorii. Zaraz przed gwizdkiem na przerwę, po krótkim rozegraniu piłki z rzutu rożnego, w pole karne wdarł się Szepeta, ale kopnął nad poprzeczką.

Prowadzenie TOR-u w 49. min powiększył Grzegorz Benedyk, który doszedł do piłki na przedpolu, podprowadził ją do okolic „szesnastki” i pewnym strzałem umieścił w okienku przy długim słupku.

Po golu Benedyka akcja na moment przeniosła się pod bramkę TOR-u. Tam sytuacji nie zdołał wykończyć Damian Polok. Niedługo potem Victoria egzekwowała kolejno dwa rzuty różne. Oba kończyły się niepowodzeniem.

Groźnie pod bramką Chróścic kolejny raz było w 57. min. Rzut wolny w prawym sektorze boiska wykonywał Luptak, którego dośrodkowanie powędrowało na głowę Komora, ale piłka uderzona przez napastnika minęła bliższy słupek.

Gorąco na połowie Chróścic było również w 67. min, gdy kilkukrotnie pudłowali dobrzeniacy, a Rupental, który strzelał jako ostatni, posłał piłkę nad poprzeczką.

W 71. min wyborną sytuację na zdobycie bramki kontaktowej zaprzepaścił Pavlo Koval. Gdy Grygier, zatrzymując napastnika, wypuścił piłkę z rąk, Koval z dwóch metrów spudłował na pustą bramkę.

W końcówce znakomitą sytuację zmarnował jeszcze kapitan TOR-u – Denis Luptak, który z 6 metrów chybił celu i trafił obok słupka. Kilka minut później swojej sytuacji nie wykorzystał też Szepeta, który z ostrego kąta kopnął futbolówkę prosto do rąk kładącego się Spedy.

Jarosław Draguć, trener TOR-u: „Byliśmy przygotowani na przeciwnika”

Grzegorz Benedyk, strzelec drugiej bramki: „W końcu stworzyliśmy kolektyw”

Łukasz Kabaszyn, trener Victorii: „Walczyliśmy sami ze sobą”

Bartłomiej Jacek, zawodnik Victorii: „Niektórzy nie wytrzymali derbowego ciśnienia”

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

W dziennikarstwie od 9 lat, w fotografii o rok krócej. Miłośnik narciarstwa, karate i siatkówki, spośród których nie uprawia tylko trzeciej z dyscyplin. Przez całe życie poświęca się sportowi, choć w Opowiecie.info zajmuje się też innymi tematami. W wolnym czasie fotografuje krajobrazy, szczególnie podczas podróży, które tak bardzo kocha.