Nieobecność Romana Dmowskiego na patriotycznym muralu na gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Opolu oprotestowali przedstawiciele Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej. Ich zdaniem w gronie takich postaci jak: Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski, Bronisław Koraszewski, Norbert Bończyk, Wojciech Korfanty czy Wincenty Witos powinien się znaleźć także Dmowski. I mieli rację.

– Mamy liczne pomysły na to, jak postać Romana Dmowskiego i innych upamiętnić – tłumaczyła wówczas Martyna Kolemba, rzeczniczka prasowa wojewody. Zapowiadała powstanie kolejnego muralu.

Tymczasem po cichu, bez żadnej zapowiedzi, któregoś ranka, po cichutku, bez uprzedzenia, Dmowski pojawił się na ścianie. Nie wiadomo, czy uzyskano na to zgodę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które zatwierdzało projekt.

Jednocześnie stwierdzić trzeba, że obecność twórcy Narodowej Demokracji i niekwestionowanego współtwórcy niepodległości nie pomogła. Mural był szpetny i taki pozostał.

A przecież patriotyzm to piękna idea.

Przed:

Wojewoda opolski słucha ludzi. Ale tylko niektórych. „Muralu, czy ci nie żal…”

I po:

Wojewoda opolski słucha ludzi. Ale tylko niektórych. „Muralu, czy ci nie żal…”

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.