Wolni Ludzie z  Opola zgodnie z zapowiedzią, znów pojawili się dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu, na Placu Ignacego Daszyńskiego.

Mimo obaw organizatorów, że chłód zniechęci uczestniczących w protestach pojawili się tak jak zawsze, w takiej samej liczbie.

Sędzia Monika Ciemięga mówiła między innymi o formach protestu sędziów, mecenas Andrzej Sieradzki opowiadał o aktualnościach okołosądowych. Wspomniał także o przegranym przez Lecha Walęsie procesie z Jarosławem Kaczyńskim. Pisał także o tym na FB nieobecny dziś na spotkaniu mecenas Jacek Różycki:

” To teraz na szybko (tj. zanim się pojawią pierwsze fejsbuniowe „mądrości” pt. „PiS wziął sobie sądy” etc.). Wiecie na czym polega niezawisłość sędziowska? Bezstronność i niezależność? Wszystko co mieści się w pojęciu #WolneSądy, o które od lat walczymy? Ano właśnie na tym.

Lech Wałęsa też może przegrać cywilny proces (nikt nie został „skazany”!). Prezydent ma przeprosić panprezesa. Wszystko zależeć ma w sądzie od siły dowodów. Jeśli ktoś mówi: „na temat Smoleńska nic więcej nie powiem” i jednocześnie naprawdę nie mówi dosłownie „nic”, to przegrywa proces. I tak ma być (spodziewałem się takiego wyroku gdy tylko wysłuchałem przesłuchania Lecha Wałęsy). I tyle. To właśnie na tym polega. Nie na tym, że ja lub Ty mamy być zawsze zadowoleni. To zupełnie co innego.

Ze względów oczywistych nie będzie mnie dzisiaj pod Sądem Okręgowym w Opolu. Chciałem jednak coś na ten temat powiedzieć – choćby w ten sposób.”

Waldemar Hartman (KOD Opole) przywiózł na spotkanie kalendarze ze zdjęciami z opolskich protestów. Ze zrozumiałych względów cieszyły się dużym powodzeniem. Całość okrasiła tradycyjnie Barbara Skórzewska.

Kolejne spotkanie, na którym obecny będzie sędzia Igor Tuleya – 21 grudnia w Izbie Rzemieślniczej, na ulicy Katowickiej w Opolu. Bezpośredni potem „Wigilia pod sądem” na Placu Daszyńskiego.

Oto krótka relacja filmowa z wystąpień:

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.