Dzielnicowi z Komisariatu I Policji w Opolu uratowali życie 32-latka. Sytuacja była niebezpieczna, gdyż młody człowiek biegł wprost pod jadący pociąg.

Dzięki szybkiej reakcji policjantów udało się zapobiec tragedii, a mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy. Po raz kolejny mundurowi udowodnili, że ludzkie życie jest dla nich największą wartością.

Sierż. sztab. Grzegorz Sikorski i st. sierż. Damian Janiszewski patrolowali wspólnie ulice swoich dzielnic, kiedy odebrali zgłoszenie od dyżurnego. Z zawiadomienia wynikało, że do jednego z osiedlowych mieszkań próbuje dostać się mężczyzna. Miał dobijać się do drzwi i krzyczeć, że ktoś go goni. Kiedy pod wskazany adres podeszli policjanci, mężczyzny już nie było.

Po kilkunastu minutach przyszło kolejne zgłoszenie, tym razem mężczyzna o podobnym rysopisie miał chować się pod zaparkowane auta, był przestraszony, zachowywał się irracjonalnie. Z relacji świadków wynikało, że młody człowiek oddalił się w kierunku torowiska. W wytypowane miejsce natychmiast udali się dzielnicowi.

W ostatniej chwili mundurowi zauważyli leżącego na torowisku człowieka. Mężczyzna na widok policjantów wstał i zaczął uciekać wzdłuż torów wprost pod nadjeżdżający skład pociągu. 32-latek szarpał się i próbował wyrywać policjantom, którzy z pomocą przybiegli w ostatniej chwili.

Najprawdopodobniej to dzięki sprawnym i szybkim działaniom dzielnicowych nie doszło do tragedii, a młody człowiek trafił pod opiekę specjalistów.

32-latek biegł wprost pod pociąg, uratowali go dzielnicowi z Opola

Fot. Opolska Policja

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Sekretarka, grafik, menadżer - w portalu Grupa Lokalna Balaton, a obecnie Opowiecie.info od 2016 roku. Prywatnie absolwentka kierunku Ekonomia na Politechnice Opolskiej. Wyznaje w życiu zasadę "Nic nie dzieje się przypadkiem". Zawsze uśmiechnięta optymistka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, zarówno w pracy jak i życiu codziennym.