![4. liga. Bez rewelacji w Czarnowąsach – nieciekawe derby z przełamaniem, kolejna porażka Victorii [GALERIA, AUDIO]](https://opowiecie.info/wp-content/uploads/2019/04/swornica-czarnowasy-victoria-chroscice-mecz-pilkarski-pilka-nozna-4-iv-liga-kwiecien-2019-TOMASZ-CHABIOR-023.jpg)
Bramkarz Victorii Patryk Walkowicz po stracie drugiego gola. W tle piłkarze Swornicy świętujący zdobycie bramki © Tomasz Chabior
2-0 dla Swornicy – takim wynikiem zakończyły się mało atrakcyjne derby, w których czarnowąsianie gościli Victorią Chróścice.
Czarnowąsy i Chróścice nie leżą już w tej samej gminie. Kibice, zawodnicy i klubowi działacze są jednak osobami, dla których odłączenie Czarnowąsów od gminy Dobrzeń Wielki i przyłączenie ich do Opola nie jest powodem do odbierania meczom pomiędzy Swornicą a Victorią ich miana.
W sobotnim (13 kwietnia) meczu czarnowąsianie triumfowali pierwszy raz tej wiosny. Wcześniej tylko dwukrotnie zremisowali, a w pozostałych spotkaniach przegrywali. Porażki tłumaczone były licznymi brakami kadrowymi, które znacząco osłabiały zespół. Nieobecni zawodnicy stopniowo wracają już do gry.
Odtwarzacz plików dźwiękowych– przyznaje Wojciech Ścisło, trener Swornicy.
Dla Victorii była to już szósta z rzędu porażka w tej rundzie. Drużyna od 17 listopada 2018 roku nie zdobyła punktów w rozgrywkach ligowych. Słabsze występy poskutkowały zwolnieniem po poprzedniej kolejce trenera Łukasza Kabaszyna, którego zastąpił Bartłomiej Jacek – dotychczasowy zawodnik Victorii. Mecz w Czarnowąsach był dla niego debiutem w nowej roli.
Odtwarzacz plików dźwiękowych– mówi Bartłomiej Jacek, trener Victorii.
Pierwsza połowa została rozegrana pod dyktando Victorii. Chróściczanie swobodnie rozgrywali i z łatwością atakowali rywali. Piłkarze Swornicy nie stwarzali im wielu problemów, a strzegący chróścickiej bramki Patryk Walkowicz nie miał dużo pracy.
Gdyby mecz zakończył się po pierwszej połowie, ciężko byłoby powiedzieć o nim coś więcej niż to, że obie drużyny rozegrały anemiczne 45 minut, ale to Victoria stworzyła kilka sytuacji i oddała cztery strzały, które mogły zakończyć się bramką.
Druga część meczu cieszyła oko kibica o wiele bardziej niż pierwsza. Widzowie zobaczyli w niej nie tylko dużo groźnych sytuacji, ale także dwie bramki oraz nieco bardziej dynamiczną i ostrą grę, której pokłosiem były żółte kartki dla Leaonarda (Victoria) i Krzysztofa Krakowiana (Swornica).
Po przerwie obejrzeć można było Swornicę odmienioną, o wiele lepszą niż w pierwszej połowie. Czarnowąsianie może nie napierali na bramkę gości najintensywniej jak potrafią, ale to wystarczyło do dwukrotnego pokonania Walkowicza.
Obie bramki zdobyli zawodnicy starej gwardii Swornicy: 32-letni Filip Sikorski i 38-letni Marcin Rogowski. Pierwszy z nich w 61. minucie otrzymał dośrodkowanie z prawej strony, wyskoczył do piłki i na 6. metrze strącił ją w ten sposób, że wpadła do bramki.
Dwadzieścia minut później prowadzenie czarnowąsian powiększył Rogowski, który wparował z futbolówką do pola karnego i niezatrzymany przez obrońców pokonał Walkowicza.
Choć mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla Swornicy, rezultat mógł być inny. Okazji do zdobycia gola po obu stronach było wiele, ale tylko Sikorski i Rogowski trafili do bramki.
Drugi z nich miał więcej szans na gola, lecz tylko raz pokonał bramkarza. Po drugiej stronie, już przy wyniku 2-0, zdobyć bramkę kontaktową mógł Maciej Świętek, ale piłkę po jego uderzeniu dosłownie z linii wybił Szymon Pastuszek.
Swornica Czarnowąsy – Victoria Chróścice 2-0 (0-0)
Bramki: 61. Sikorski (1-0), 81. Rogowski (2-0)
Swornica: Turek – Lisoń (37. Sikorski), Pastuszek, Klimczak, Rogowski, Ścisło (kpt.), Cieśliński (70. Waindok), Białek (70. Tuński), Krakowian, Jeleniewski, Ptak. Trener: Wojciech Ścisło.
Victoria: Walkowicz – Gnoiński (78. Olszacki), Koval, Tomczak (kpt.), Leonardo, Polok Dastin, Świętek (84. Olejnik), Grabowiecki, Perz (88. Blacha), Marek, Polok Damian. Trener: Bartłomiej Jacek.
Żółte kartki: 80. Leonardo – 90+2 Krakowian
Sędziował: Łukasz Kulesa
Widzów: 40
- © Tomasz Chabior
- © Tomasz Chabior
fot: Tomasz Chabior