TOR Dobrzeń Wielki odniósł pierwsze od 13 października 2018 roku zwycięstwo w meczu ligowym. Dobrzeńscy czwartoligowcy pokonali w Większycach miejscowe Po-Ra-Wie 3-1 i wspięli się z 15. na 14. miejsce w tabeli.
– Po-Ra-Wie to ciężki rywal. Jego zawodnicy już we wrześniu pokazali na co ich stać, wygrywając w Dobrzeniu Wielkim 4-0. Na szczęście mecz meczowi nie równy. Przeanalizowaliśmy przeciwnika, przygotowaliśmy się odpowiednio do meczu, cały czas byliśmy czujni i wygraliśmy – przyznaje Grzegorz Świerczek, trener TOR-u.
Dobrzeniacy wyszli na prowadzenie po składnej, zespołowej akcji. Po wymienieniu kilku podań piłkę w polu karnym otrzymał Denis Luptak, który podał na 12. metr Grzegorzowi Benedykowi. Zawodnik bez chwili zawahania uderzył z pierwszej piłki pokonując golkipera Po-Ra-Wia.
– Do 30. minuty mogliśmy prowadzić już 3-0, ale wykorzystaliśmy tylko jedną z trzech doskonałych okazji. Nieskuteczność szybko się zemściła – mówi Świerczek.
Dzięki Sławomirowi Kierdalowi obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Zawodnik wyrównał strzałem z około 23 metrów, umieszczając piłkę między poprzeczką a nieco zbyt wysuniętym Sebastianem Grygierem, który nie zdołał sięgnąć futbolówki.
W drugiej połowie bramki zdobywali już tylko dobrzeniacy. W 65. minucie swoją słabszą, prawą nogą w pole karne dośrodkował Błażej Romanowski. Tam dobrze zachował się Denis Luptak, który strącił futbolówkę w kierunku dalszego słupka dając TOR-owi prowadzenie 2-1.
Taki wynik utrzymywał się do 87. minuty. Wtedy gospodarzy dobił Paweł Juszczyk. Piłkarz otrzymał podanie od Tomasza Komora i lekkim, lecz precyzyjnym, plasowanym strzałem słabszą nogą ustalił końcowy wynik meczu.
– Zagraliśmy dobrze, ale wciąż dążymy do ideału. Musimy pracować nad jakością. Do niej dołożyć powinniśmy jeszcze więcej cech wolicjonalnych, walki i chęci wygrywania – podkreśla trener TOR-u.