„Głównym reżyserem gry był wiatr” – powiedział po meczu przeciwko Polonii Głubczyce trener Skalnika Gracze – Wojciech Lasota. Jego podopieczni pokonali lidera 4. ligi 2-1.
Największe przeszkody piłkarzom sprawiał nie zespół przeciwny, lecz wiatr zawiewający z pól i łąk sąsiadujących ze stadionem w Graczach. – To on dyktował warunki. Każde dośrodkowanie, każde dłuższe zagranie i każdy strzał obarczone były ogromnym ryzykiem niedokładności. Trudno było oszacować, gdzie spadnie piłka – przyznaje Wojciech Lasota.
– W pierwszej połowie graliśmy pod wiatr i nie było to łatwe. Po przerwie jednak to nam sprzyjały warunki atmosferyczne i staraliśmy się maksymalnie je wykorzystać – dodaje trener Skalnika.
Pierwsze pół godziny gry należało do głubczyczan, którzy zasłużenie schodzili na przerwę wygrywając 1-0. Piłkarze Polonii stawiali na grę przed polem karnym gospodarzy i stałe fragmenty gry.
Prowadzenie w 22. minucie przyniósł im rzut wolny wykonywany przez Fellipe Eduardo Tavaresa dos Santosa. Zawodnik podkręcił piłkę tak, że ta skręcała w kierunku bramki, do której po chwili wpadła.
W drugiej połowie do bramki strzelali już tylko piłkarze Skalnika. Oba gole – podobnie jak ten z pierwszej części meczu – padły dzięki stałym fragmentom gry. W 52. minucie wyrównanie z rzutu wolnego piłkarzom z Graczy przyniósł Damian Szpala. Wynik meczu w 85. minucie rozstrzygnął natomiast rzut karny podyktowany po faulu Jacka Broniewicza na Jarosławie Chodorskim. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Łukasz Szpak.
– Cieszymy się ze zwycięstwa. Fakt, że gramy przeciwko liderowi mobilizował nas podwójnie, ale wygrana interesuje nas w każdym spotkaniu i to, z kim się mierzymy nie jest tutaj najważniejsze – zapewniał Lasota.
W kolejnej kolejce Skalnik Gracze zmierzy się z inną drużyną ze swojego powiatu – TOR-em Dobrzeń Wielki. Mecz odbędzie się w Dobrzeniu Wielkim w sobotę (16 marca) o godz. 15.00.
fot: Tomasz Chabior