76-latka w stanie skrajnego wycieńczenia wezwała pomoc pod pretekstem upadku ze schodów – taką legendę kazał podać syn pokrzywdzonej. Ratownicy i policjanci nie dali temu wiary i podjęli zdecydowane działania. Syn seniorki został aresztowany.
We wtorek (10 stycznia) chwilę po godzinie 22.00 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła seniorka. Kobieta poinformowała dyspozytora, że spadła ze schodów i potrzebuje pomocy. Na miejsce została skierowana załoga pogotowia ratunkowego. Medycy po obejrzeniu obrażeń zgodnie uznali, że rany i zasinienia to nie efekt upadku, a liczne ślady mogące świadczyć o znęcaniu się nad starszą kobietą. 76-latka miała siniaki na całym ciele, podbite oko, była skrajnie wycieńczona. Służby ratunkowe natychmiast zawiadomiły policję.
Na miejsce zostali skierowani policyjni wywiadowcy. W rozmowie z seniorką, funkcjonariusze potwierdzili podejrzenia medyków. 76-latka przyznała bowiem, że syn znęcał się nad nią – miał uderzać ją pięścią i butelkami po głowie. Seniorka przez kilka dni miała leżeć w przejściu do kuchni, a syn miał po niej przechodzić chcąc dostać się do pomieszczenia.
Policjanci podjęli natychmiastową decyzję o zatrzymaniu podejrzewanego. Podczas przeszukania domu, znaleźli 49-latka ukrywającego się pod kołdrą w pokoju na piętrze. Mężczyzna był nietrzeźwy, dlatego trafił do Izby Wytrzeźwień. Tymczasem seniorka została przewieziona do jednego ze szpitali w mieście. O sprawie zostały poinformowane też instytucje pomocowe.
Następnego dnia policjanci przesłuchali lekarza na okoliczność ujawnionych u 76-latki obrażeń. Podejrzewany przyznał, że znęcał się nad matką, przez kilka dni matce miał podawać jedynie wodę, a kiedy jej stan był niepokojący, miał kazać jej wezwać pogotowie pod legendą upadku ze schodów.
Po zapoznaniu się ze zgromadzonym przez śledczych z komisariatu drugiego w Opolu materiale, prokurator zdecydował o wszczęciu w tej sprawie śledztwa i skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 49-latka. Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad osobą najbliższą ze szczególnym okrucieństwem i trafił prosto za więzienne mury.