Rozmowa z Mariuszem Staniowem, dyrektorem Ośrodka Kultury i Sportu w Prószkowie, o znaczeniu orkiestry w życiu gminy, najpopularniejszych imprezach i wyzwaniach, które stoją przed kierowaną przez niego instytucją.

Działalność gminnych ośrodków kultury kojarzy się głównie z organizowaniem imprez i rozrywką. Okazuje się jednak, że te instytucje współpracują z różnymi środowiskami, są swoistymi łącznikami, centrum informacji i lokalnego życia w ogóle. Tak jest też z Ośrodkiem Kultury i Sportu w Prószkowie?

To rzeczywiście prawda. Stale współpracujemy z sołectwami, placówkami oświatowymi, młodzieżą w gminie, stowarzyszeniami i osobami prywatnymi. Ludzie przychodzą czasem po rady, przynoszą pomysły na fajne akcje. Tak naprawdę ja i moi pracownicy odbieramy różne telefony dwadzieścia cztery godziny na dobę, a nasze numery prywatne są dostępne dla mieszkańców na stronie OKiS. To, że trzeba coś załatwić w niedzielę, nie jest żadnym problemem.

Wydaje się więc, że codzienne obowiązki, a w Pana przypadku szefowanie ośrodkowi już od dwunastu lat, to coś więcej niż konieczność przychodzenia do pracy.

Jestem tym szczęściarzem, że nie myślę o moich obowiązkach w kategorii pracy. Mało kiedy myślę czy mówię „jestem w pracy”, „zrobię to, jak wrócę do pracy” itp. Ośrodek to po prostu moje życie.

Jako instytucja społeczno-kulturalna macie przywilej kształtowania gustów, zachęcania do udziału w wielu ciekawych akcjach, projektach. Jaka Pana zdaniem jest najważniejsza rola ośrodków kultury?

Faktycznie mamy spory wpływ na lokalną społeczność. Jeśli nie mielibyśmy takiego dużego kredytu zaufania u ludzi, to oni by zwyczajnie do nas tak nie wydzwaniali, nie zwracaliby się z prośbą o cokolwiek.

Nasza rola jest ogromna i tego jesteśmy pewni. Jednocześnie jednak nieustannie stoi przed nami wiele wyzwań i trudności. Prószków leży bardzo blisko Opola, gdzie oferta kulturalna jest ogromna. Przed nami stoi więc zadanie proponowania atrakcyjnych dla naszych mieszkańców wydarzeń. W przygotowywaniu tej oferty kryje się pewna trudność. Nasi odbiorcy często widzieli już jakiś film, koncert czy spektakl wcześniej w Opolu.

Stawiacie więc na unikatową ofertę kulturalną?

OKiS ma podwyższoną poprzeczkę, ale nie chcemy się „ścigać” czy dublować z propozycjami instytucji z Opola czy miejscowości sąsiednich. Uważamy, że warto postawić na rozbudowane i świetnie przygotowane zajęcia stałe niż na propozycje zbliżone do tych opolskich czy małe imprezy, z których skorzysta kilka osób.

Chcemy, żeby ludzie z Prószkowa i okolicy mieli co robić i rano, i po południu. Cykliczne warsztaty i inne propozycje to nasz pomysł na zatrzymanie mieszkańców na miejscu.

 W ofercie są więc rozmaite zajęcia, z których mogą korzystać i młodsi, i starsi. OKiS dobrze promuje m.in. grupa tańca nowoczesnego Scorpion. Potańczyć z nimi może każdy?

W zasadzie tak. Nasza najmłodsza uczestniczka ma zaledwie pięć lat. Niektórzy przychodzą na tańce z rodzicami, inni indywidualnie. Zajęcia prowadzi pani Magdalena Kolman w różnych grupach wiekowych i stopniach zaawansowania. Nabór mamy we wrześniu, ale do Scorpiona dołączyć można w sumie cały czas.

I nie ma się co martwić, że ktoś nie nadąży za grupą. Nowi uczestnicy zaczynają stopniowo, mają czas na przygotowanie, poznają specyfikę pracy w zespole. Zapraszamy we wtorek, czwartek i sobotę w godz. od 16 do 21. Poza tym możemy się pochwalić sukcesami w Polsce i za granicą, w tym na mistrzostwach świata. Niektórzy tancerze już po kilku miesiącach są w stanie jechać na zawody.

A inne propozycje?

Dużym zainteresowaniem cieszą się nasze mażoretki, ale tutaj grupa wiekowa to raczej uczennice podstawówki, choć zdarza się, że przychodzą nawet pięciolatki. Warto zajrzeć do Klubu Wokalisty, który prowadzi pani Żaneta Plotnik. Można tam poćwiczyć emisję głosu, występy sceniczne. Młodzież śpiewa utwory okolicznościowe, dostosowane do wieku i zainteresowań danej grupy. Dużo osób przychodzi również na poniedziałkowe zajęcia plastyczne, które prowadzą instruktorzy na zadane tematy.

Poznaj swój ośrodek kultury. Mariusz Staniów z OKiS w Prószkowie: „Ludzie cenią naszą pracę i dali nam duży kredyt zaufania”

To zajęcia zdecydowanie dla młodszych. A co z osobami dorosłymi?

O nich też pamiętamy. Ostatnio powodzeniem cieszy się nowy projekt warsztatów rękodzielniczych, podczas których można malować i wypalać glinę.

Prószkowski ośrodek proponuje również lekcje gry. Na jakich instrumentach?

Do wyboru jest gitara, instrumenty klawiszowe, dęte.

 A jeśli ktoś ma dużo energii, może skorzystać z zajęć sportowych…

Mamy szkółkę piłkarską dla dziewcząt i chłopców, zajęcia z samoobrony, tenisa ziemnego i różne zajęcia ruchowe, w tym dla seniorów 50 plus.

Jak wygląda frekwencja seniorów w tego typu zajęciach?

Wydaje mi się, że w mniejszych miejscowościach i na wsiach nasi seniorzy mają trudniej. Często mimo wolnego czasu na emeryturze ciążą na nich różne obowiązki, m.in. związane z drobnymi pracami w gospodarstwie. Zauważyliśmy, że ludzi starszych przychodzi jednak coraz więcej. Ale ciekawią ich nie tyle programy artystyczne, co zwykłe spotkania. Bardzo widoczna jest ta ich zwyczajna potrzeba rozmowy, integracji, wspólnej kawy przy kawałku swojskiego ciasta. Staramy się wychodzić im naprzeciw.

Coś cieszyło się dotąd szczególnym powodzeniem?

Wielkim hitem był na przykład kurs komputerowy, który poza ciekawostkami technologicznymi był świetną formą spotkań towarzyskich. Chcemy zapraszać seniorów w tygodniu, ale nie wykluczam, że w niedziele też coś zorganizujemy. Zachęcamy ich do kontaktu, zgłaszania propozycji i potrzeb. Chętnie zorganizujemy dla nich takie aktywności, które ich interesują.

Które z imprez wpisały się już na stałe na prószkowską mapę wydarzeń, które koordynuje OKiS?

Piękną tradycją jest u nas Prószkowska Parada Orkiestr Dętych. W tym roku odbędzie się już po raz jedenasty. To wielkie święto, rozpoczyna się przemarszem orkiestr przez miasto. Mamy trzy sceny, na których prezentują się nasi goście, jak i lokalni muzycy. To czasem nawet czternaście różnych orkiestr. Mogę zdradzić, że 22 czerwca wystąpi u nas widowiskowa orkiestra z USA. Już dziś warto rezerwować czas!

Poznaj swój ośrodek kultury. Mariusz Staniów z OKiS w Prószkowie: „Ludzie cenią naszą pracę i dali nam duży kredyt zaufania”Pozostałe nasze flagowe imprezy to dni miasta, dożynki, podczas których dziękujemy za plony, okazujemy szacunek za pracę rolników. W drugą niedzielę adwentu organizujemy też kiermasz bożonarodzeniowy w pobliżu kościółka ewangelickiego, którym zarządza OKiS. Wewnątrz mieści się sala koncertowo-wystawiennicza, w której przygotowujemy różne wydarzenia w ciągu roku.

Podobnym miejscem, którym zarządza ośrodek, jest też Muzeum Kowalstwa w Prószkowie.

To jedna z najstarszych kuźni w Polsce. Dzierżawimy ją od prywatnej osoby. Zajęcia prowadzi tam pan Janusz Sawicz, który pochodzi z okolicy i jest kowalem. Warto przyjechać, pobawić się i sprawdzić, jak wyglądało kowalstwo, które dziś jest już zawodem zapomnianym. Każdy otrzymuje fartuch, specjalne okulary, młotki…

Wizytówką gminy są…

Orkiestry, które liczą prawie sto osób. Zdecydowanie mamy się czym chwalić. Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kaprys” i Gminna Orkiestra Dęta „Prószków” są bardzo aktywne.

Poza tym mamy zespół śpiewaczy Ligockie Wrzosy, który ma w repertuarze pieśni ludowe i patriotyczne w języku polskim i śląskim. Jubileusz 15-lecia tej grupy już 24 marca w hotelu Arkas.

Wielkim przebojem jest też impreza dla dzieci pod hasłem „Noc z Andersenem”, która odbywa się w bibliotece. Polega oczywiście na spędzeniu nocy z bibliotekarzami i masą rozrywek, jak czytanie książek, gry i zabawy. Ze względu na duże zainteresowanie zrobiliśmy edycję letnią i zimową.

 Zdecydowanie wiele się tu dzieje, ale w tym roku ośrodek zmieni się nie do poznania. Budynek czeka remont kapitalny. Zdradzi Pan, czego można się spodziewać?

To inwestycja warta prawie trzy miliony złotych. Od dawna nasza siedziba wymaga rewitalizacji. Po remoncie wszystko będzie lśniło nowością: sale gimnastyczne, wszędzie pojawią się nowe podłogi, ściany, okna, dach, dosłownie wszystko! Gdy stare wnętrza zastąpią nowe rozwiązania, poprawi się komfort pracy.

Myślę, że ludzie będą nas jeszcze chętniej odwiedzali. Warunki dla występujących też będą o niebo lepsze, m.in. przez profesjonalne oświetlenie, nagłośnienie i przebudowany układ sceny.

Dziękuję za rozmowę.

Fot. mat. OKiS

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.