Aż 74 dni wakacji – licząc od czwartku – czeka uczniów z całej Polski, którzy w środę zakończyli rok szkolny 2018/19. Na zasłużony odpoczynek uda się prawie 5 milionów osób z ponad 26,6 tysięcy szkół dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
Ostatni dzień roku szkolnego był wolny od nauki. Uczniowie do swoich szkół przyszli wyłącznie po odbiór świadectw, a niektórzy także nagród i innych form podziękowania za sukcesy i wkład w dobre imię swojej placówki. Nie zabrakło też podsumowań, przemówień i występów szkolnych artystów.
Wraz z rokiem szkolnym zakończyła się trwająca 20 lat era gimnazjów. Wprowadzony w 1999 roku drugi obowiązkowy szczebel kształcenia w Polsce został wygaszony, a do szkół powróciły siódma i ósma klasa, czteroletnie licea, pięcioletnie technika i szkoły branżowe.
W środę zreformowaną podstawówkę ukończył pierwszy rocznik. Oznacza to, że absolwenci ósmych klas i gimnazjów będą uczestniczyć w dwóch osobnych, lecz równoległych rekrutacjach do szkół średnich i zawodowych.
W nowym roku szkolnym, który rozpocznie się 2 września, placówki będą musiały pomieścić podwójny rocznik, bowiem absolwenci ósmych klas będą uczęszczać do czteroletnich liceów, pięcioletnich techników lub szkół branżowych I stopnia, a osoby ze świadectwem ukończenia gimnazjum uczyć się będą według starego systemu, ale w tych samych budynkach.
Najbliższy rok szkolny będzie jednym z cięższych nie tylko dla uczniów, ale także dla nauczycieli i lokalnych władz. Młodzież, która pójdzie do zreformowanych szkół, będzie jak „piloci oblatywacze” w lotnictwie, natomiast nauczyciele będą musieli nauczać według dwóch różnych programów. Z kolei odpowiedzialność za prawidłowe zorganizowanie pracy szkół spadnie na dyrektorów i samorządowców.
Czy reforma edukacji przyniesie pozytywne skutki, a młodzież nauczy się więcej niż wcześniej? – Rodzice wychowują, a szkoła wspiera, ale to my powinniśmy uczyć naszych podopiecznych kluczowych umiejętności – podkreśla Dorota Gajda-Szczegielniak, dyrektor Zespołu Szkół w Dobrzeniu Wielkim, do którego do środy należało także gimnazjum.
– Bill Gates ostatnio podał jedenaście rzeczy, których uczniowie nie nauczą się w szkole. Wymienił m.in. nieprzygotowanie do życia, nie radzenie sobie z porażkami i nastawienie, że wszystko od świata dostanie. Mam nadzieję, że zreformowane szkoły będą kształtować młodzież nie tylko pod kątem wiedzy, ale także praktycznego przygotowania do życia – przyznaje dyrektor dobrzeńskiej placówki.