Od poniedziałku zaczęło działalność w Opolu biuro poselskie Marceliny Zawiszy z partii Razem, która w ostatnich wyborach parlamentarnych była „jedynką” na opolskiej liście lewicy.Przez pięć lat lewica nie miała swojego biura poselskiego w naszym mieście, bo nie była też w Sejmie.

Biuro Marceliny Zawiszy mieści się przy ulicy Polskiego Czerwonego Krzyża 2A, w pobliżu ulicy Wrocławskiej, koło Instytutu Sztuki UO.

– Pani posłanka będzie w biurze w poniedziałki, a wynika to stąd, że tego dnia nie ma posiedzeń Sejmu, ani posiedzeń sejmowych komisji – mówi Jerzy Przystajko, który będzie kierował opolskim biurem posłanki Zawiszy.

Przystajko, który dotychczas był aptekarzem, przyznaje, że to także dla niego nowy etap w życiu.

– Ale nadal jestem członkiem Izby Aptekarskiej i mam prawo wykonywania zawodu – dodaje.  A Iwona Gałązka, znana opolska aktywistka społeczna, pokieruje warszawskim biurem poselskim Marceliny Zawiszy.

Jerzy Przystajko, który podobnie jak Marcelina Zawisza jest członkiem partii Razem, ma nadzieję, że jej biuro poselskie stanie się takim ośrodkiem aktywności szeroko pojmowanej opolskiej lewicy.

– W Sejmie cała lewica funkcjonuje w jednym klubie koalicyjnym. a Marcelina Zawisza jest jedyną posłanką, która ten klub reprezentuje na Opolszczyźnie – podkreśla. – Chcemy jednak współpracować również z tymi organizacjami lewicowymi, którzy w skład tego porozumienia sejmowego nie wchodzą.

Dlatego w poniedziałek na otwarciu biura poselskiego Zawiszy w Opolu byli obecni m.in. przedstawiciele Unii Pracy i   Przedwiośnia, czyli młodzieżówki „Wiosny”.

Lewica obecnie przechodzi reorganizację SLD łączy się Wiosną, tworząc Nową Lewicę, a cała lewica znów zaczyna być widoczna na Opolszczyźnie i rośnie w siłę. To cieszy ich wyborców.

– Z biurem poselskim już kontaktują się różne osoby, seniorzy, ludzie młodsi i bardzo młodzi – mówi Przystajko. – A w ten weekend rozpoczynamy z posłanką Marceliną Zawiszą pierwszy objazd po Opolszczyźnie. Pierwsze spotkanie mamy w Gogolinie, posłanka jedzie tam na zaproszenie młodych. Zależy nam, żeby za cztery lata lewica powróciła do władzy z jeszcze większą siłą. I będziemy na to pracować.

 

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Jeden komentarz

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.