Będzie funkcjonować w Centrum Aktywizacji Społecznej (CAS) przy ul. Krakowskiej. – To miejsce pokazuje, jak ważne jest, żeby łączyć oddolne działania i razem nieść pomoc – podkreślił podczas konferencji prasowej Jakub Lasek, koordynator Opolskiego Centrum Wolontariatu. – Chcemy jak najszybciej i najlepiej pomóc uchodźcom z objętej wojną Ukrainy.

Do Miejskiego Centrum Pomocy Uchodźcom w Opolu potrzebujący mogą się zgłaszać o każdej porze dnia i nocy, każdego dnia tygodnia. Nie powinno być więc sytuacji, że ktoś nie otrzymał tej pomocy tylko dlatego, że do Opola trafił nocą.

Pomoc Ukrainie. Powstało Miejskie Centrum Pomocy Uchodźcom w Opolu, działa całą dobę– Wolontariusze i organizacje pozarządowe już w pierwszym dniu wojny zorganizowały działania w CAS, służące udzielaniu wsparcia i pomocy – mówił podczas konferencji Łukasz Śmierciak, naczelnik wydziału promocji w opolskim ratuszu. – Te działania prowadzone są całą dobę przez wolontariuszy, studentów ukraińskich, którzy mieszkają w Opolu i znają język polski.

W pomoc uchodźcom zaangażowani są także pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Natomiast Miejskie Centrum Pomocy Uchodźcom (MCPU) będzie koordynować udzielaną pomoc przez instytucje i organizacje pozarządowe. MCPU jest także miejscem, gdzie uchodźcy otrzymają pełną informację, gdzie np. mają szukać zakwaterowania, pomocy zdrowotnej, opieki nad dziećmi, czy porady prawnej.

– Informacja będzie udzielana bezpośrednio przez wolontariuszy w języku ukraińskim, a także telefonicznie, pod numerami +48 881320160 lub +48 881320165 – dodał Łukasz Śmierciak.

Z wolontariuszami ukraińskimi będą pracować koordynatorzy z ramienia miasta. Oddzielono pomoc od oferowania tej pomocy, czym będzie zawiadywać Centrum Dialogu Obywatelskiego.

Pomoc Ukrainie. Powstało Miejskie Centrum Pomocy Uchodźcom w Opolu, działa całą dobę– Teraz po tym oddzieleniu pomocy od oferowania pomocy CDO będzie przyjmowało i koordynowało zgłoszenia mieszkańców, grup nieformalnych i organizacji pozarządowych – wyjaśniała Dorota Piechowicz-Witoń, naczelnik CDO.

Oprócz zgłoszenia telefonicznego można w siedzibie CDO przy ulicy Damrota 1 zgłosić pomoc także osobiście.

– Dla usprawnienia wprowadzamy też internetowy formularz dla osób oferujących pomoc, dostępny pod adresem cdo.opole.pl/pomocukrainie – wyjaśniała Dorota Piechowicz-Witoń. – W tym formularzu jest przewidzianych wiele form pomocy, od rzeczowej, poprzez udzielenie zakwaterowania, pomocy psychologicznej, czy prawnej, a nawet organizowanie czasu wolnego dla dzieci.

Szefowa CDO wyraziła uznanie wolontariuszom i organizacjom pozarządowym, które w trudnych chwilach potrafią się natychmiast zorganizować. – To jest godne podziwu i my się im nisko kłaniamy – dziękowała Dorota Piechowicz-Witoń.

Pomoc Ukrainie. Powstało Miejskie Centrum Pomocy Uchodźcom w Opolu, działa całą dobęJakub Lasek, koordynator Opolskiego Centrum Wolontariatu, reprezentujący również organizacje pozarządowe podkreślał, że łącząc siły można osiągnąć więcej.

– To doświadczenie pokazuje, że można na szybko budować partnerstwa, także ponad podziałami – mówił Jakub Lasek. – Zachęcam, żeby korzystać z oficjalnych kanałów, bo one są sprawdzone. I nie organizować pomocy samemu, a dołączać do tych, którzy już działają. To miejsce jest wyrazem sukcesu nas wszystkich i oby to nie był zryw, a trwało to dłużej, bo to jest kryzys, którego konsekwencje będziemy odczuwać przez najbliższe miesiące, jak nie lata.

Na konferencji byli też ukraińscy wolontariusze, Aleksandra Alufiewa i Jarosław Kowalczuk. Dziękowali opolanom i władzom miasta, za przyjacielskie przyjęcie i pomoc.

Pomoc Ukrainie. Powstało Miejskie Centrum Pomocy Uchodźcom w Opolu, działa całą dobę– Nawet nikt nie oczekiwał takiej pomocy, po tym, co się wydarzyło, teraz jest to wszystko ogarnięte – powiedział 21-letni Jarosław Kowalczuk, student od trzech lat w Opolu. – Osoby, które przyjeżdżają, są zapłakane i z przerażonymi dziećmi, widzieliśmy to wszystko na tej granicy, mamy bezpośrednie relacje bliskich z Ukrainy. I jest ciężko.

Jarosław Kowalczuk na zakończenie powiedział to, co słyszymy teraz codziennie: „Chwała Ukrainie”.

Wśród pomagających są też opolscy harcerze.

– Działamy na całej Opolszczyźnie, mamy przedstawicielstwa w każdym powiecie – Grzegorz Krzyśków, zastępca komendanta opolskiej chorągwi ZHP. – Prowadzimy zbiórki leków, środków pierwszej potrzeby i pieniędzy dla uchodźców przebywających już na Opolszczyźnie. Prowadzimy też zbiórkę dla szpitali na Ukrainie w ramach akcji porozumienia ze skautami na Ukrainie. Mamy taki kanał przesyłowy…

Harcerze działają też na granicy, jako wolontariusze, w ramach akcji „Zastęp na granicy”.

Opole jest przygotowane do pomocy doraźnej, ale już widać, ze ten stan potrwa dłużej. Czy jesteśmy przygotowani na pomoc długodystansową?

– Fakt, że miasto to zdołało tak przygotować, to zapewne jesteśmy przygotowani do dłuższego działania – odpowiedział Jakub Lasek.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.