O tym, że Arkadiusz Wiśniewski nie dostanie absolutorium za wykonanie budżetu w 2017 r. mówiło się już od pewnego czasu. Wczorajsza sesja Rady Miasta potwierdziła te przypuszczenia.
By dostać absolutorium, Arkadiusz Wiśniewski potrzebował bezwzględnej większości w Radzie, tj. 19 głosów. „Za” było jednak tylko 14 radnych. 13 było przeciw, a wstrzymało się siedmiu.
Kontrowersje wzbudził fakt nieobecności Wiśniewskiego podczas dyskusji. Wiceprezydent Maciej Wujec tłumaczył, że chodzi o względy rodzinne.
Zwolennicy udzielenia absolutorium argumentowali, że budżet Opola jest najwyższy w historii i wynosi ponad 900 mln zł. Marcin Gambiec z opozycyjnego klubu radnych Mniejszość Niemiecka–Dla Samorządu podkreślał, że miasto składa się nie tylko z wielkich inwestycji (w 2017 r. przeznaczono na nie 109 mln), lecz także z tych małych, które mają być przez władze miasta nierealizowane.
Dochody miasta wyniosły 859 mln zł, a wydatki 865 mln zł. 26% dochodów miasta stanowi zadłużenie, które wynosi 227 mln zł.