Choć u Adriana Chabiora coraz lepiej, jego sprawność zależy od nieustannej rehabilitacji, która wiąże się z ogromnymi kosztami. Wesprzeć go można chociażby przekazując na jego powrót do formy swoje 1,5% podatku.
Nie licząc rehabilitacji w Brzegu finansowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia, Adrian wraca do formy już półtora roku. W tym czasie rehabilitował się prywatnie w Otwocku, Krakowie i Opolu. W ostatnim z tych miast, bo właśnie tam mieszka pochodzący z Dobrzenia Wielkiego 51-latek, rehabilitacja trwa do dziś.
Adrian regularnie uczestniczy w indywidualnych zajęciach fizjoterapeutycznych w specjalistycznym ośrodku oraz podczas wizyt domowych. Terapia to dla niego droga przez pot i łzy. Jego forma jest coraz lepsza, bije też rekordy wykonanych każdego dnia kroków, a trójnóg zamienia na laskę. Wciąż jednak uważa, że mogłoby być jeszcze lepiej.
– Rehabilitacja przynosi skutki, ale nie w takim stopniu, żebym mógł z niej już teraz zrezygnować – podkreśla Adrian Chabior. – Wciąż towarzyszy mi poudarowy niedowład lewej części ciała, do tego przeszedłem dwa pourazowe ataki padaczki. Jestem przez to niesamodzielny, choć niedawno skończyłem dopiero 51 lat. Niestety najlepsi rehabilitanci pracują w sektorze prywatnym, a to wiąże się ze sporymi kosztami.
W boju o sprawność Adrianowi może pomóc każdy. Wystarczy wpłacić dowolną kwotę poprzez zbiórkę Najpierw COVID-19, potem udar – wesprzyj Adriana w walce o zdrowie!. W czasie rozliczania PIT-ów można też przekazać mu 1,5% swojego podatku.