Ekstremalny bieg z przeszkodami Armagedon Active odbył się w Opolu w minioną sobotę (29 sierpnia). Wystartowało w nim kilkuset ochotników w różnym wieku.
W stolicy województwa wystartowali nie tylko jej mieszkańcy, ale także osoby z całej Opolszczyzny i sąsiednich regionów. Rywalizowały dzieci i dorośli. Dla każdej grupy wiekowej przygotowano trasę adekwatną do jej możliwości. Najmłodsi pokonali 1 km, a starsi w łatwiejszym wariancie 6 km i 30 przeszkód. Natomiast trasa dla elity miała 12 km i liczyła 50 utrudnień.
Imprezę otworzyły zawody dla najmłodszych zawodników, którzy rywalizowali na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym im. Opolskich Olimpijczyków. Oczywiście musieli pokonać kilka przeszkód, ale nie tak trudnych, jakie przygotowano dla dorosłych.
– Lubię sport. Bieganie jest o wiele ciekawsze, gdy po drodze są przeszkody, bo bez nich jest nudno. Oczywiście dziś nie było zbyt ciężko, a wszystkie utrudnienia były do pokonania. Jestem tutaj pierwszy raz, atmosfera jest fajna i super się bawię. Wystartowałabym drugi raz – mówiła Maja z Opola, uczestniczka biegu dla dzieci.
Natomiast dorośli na stadionie przebywali tylko podczas startu i finiszu. Większość biegu spędzali bowiem w okolicach Górki Śmierci na Osiedlu im. Armii Krajowej. To tam rozstawiono wymagające przeszkody, które musieli pokonać biegacze. Nie obyło się też bez kilkukrotnego wbiegnięcia na słynną górkę.
– Moim celem jest dobiegnięcie do mety. Jestem amatorem i to dla mnie pierwszy tego typu bieg – mówił przed startem Cezary Tomczak z Opola. – Pandemia nieco popsuła moje plany, bo bieg miał odbyć się wcześniej i wtedy regularnie do niego trenowałem. Później trochę się zasiedziałem, ale wciąż regularnie biegam. Chciałem coś dodać do tej aktywności, aby trenować także resztę ciała, nie tylko nogi.