Skandaliczny wpis wicemarszałka Sejmu z PiS, Ryszarda Terleckiego, pod adresem białoruskiej opozycjonistki Swiatłany Cichanouskiej, po przyjęciu przez nią zaproszenia na spotkanie młodych Campus Polska Przyszłości, odbił się szerokim echem wśród młodych ludzi z Opolszczyzny.
Wicemarszałek Terlecki Swiatłanę Cichanouską, która wygrała na Białorusi sfałszowane wybory prezydenckie, odsyła po pomoc do Moskwy, co dla wielu oprócz wymiaru politycznego ma przede wszystkim wymiar moralny i ludzki.
– Nie podoba mi się, że ten projekt wzbudził aż takie kontrowersje – mówi Tobiasz Gajda z Dobrzenia Wielkiego, doktorant na wydziale prawa Uniwersytetu Wrocławskiego, mający swój udział w organizacji Campusu z perspektywy Opolszczyzny. – Wicemarszałek Terlecki sam projekt Campus Polska Przyszłości uznał za reklamowanie opozycji w Polsce, razem z odsłonięciem pomnika Solidarności w Warszawie, bo to się pojawiło jednego dnia.
Maksymilian Polis nie ukrywa wzburzenia i zażenowania zachowaniem wicemarszałka.
– To zachowanie niegodne marszałka, który zajmuje tak wysokie stanowisko w strukturze państwa – podkreśla Maksymilian Polis z Młodych Demokratów, student ekonomii. – Młodzież jest zawiedziona takim zachowaniem. Tym bardziej, że pani Cichanouska, zanim przyjęła zaproszenie na Campus, złożyła też wizytę w pałacu prezydenckim, więc jej zachowanie było właściwe. A z drugiej strony można było się spodziewać ataków na opozycję. Najwyraźniej pan marszałek chciałby wykorzystać sytuację białoruską do walki politycznej w kraju. I nie spodobało mu się najwidoczniej, że taki model państwa, czyli państwa demokratycznego, a nie autorytarnego, wybiera opozycjonistka z Białorusi.
Młodzi nie są w stanie zrozumieć bezduszności Ryszarda Terleckiego „żeby szukała pomocy w Moskwie”, tym bardziej, że mąż Cichanouskiej siedzi w białoruskim więzieniu, gdzie wobec więźniów politycznych stosowane są tortury. A sam Łukaszenka, wspierany przez Rosję, dopuszcza się aktów terrorystycznych, porywając samolot.
Młodzi Opolanie wybierający się na Campus Polska Przyszłości w Olsztynie, który odbędzie się na zakończenie wakacji, cieszą się z udziału w nim wielu uznanych osób ze świata nauki, kultury, polityki, samorządowców, publicystów. Program zapowiada się wyjątkowo ciekawie, bo młodzi Polacy będą mogli spotkać się m.in. z prof. prawa Marcinem Matczakiem, Swiatłaną Cichanouską, burmistrzem Budapesztu, który jest kandydatem węgierskiej opozycji na premiera, oraz prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz.
– Pani Swiatłana Cichanouska już potwierdziła swój udział, a dzisiaj potwierdził swoją obecność profesor Matczak, to będzie fantastyczna przestrzeń dyskusji dla młodych ludzi – podkreśla Tobiasz Gajda. – To niebywała okazja, by móc spotkać w jednym miejscu tak znamienite osoby. Poza tym to jedno z pierwszych popandemicznych dużych spotkań.
Zakończył się też już dwuetapowy nabór na Campus. Najpierw było ogólne zgłoszenie, potem zgłaszający się wypełniał ankietę o tym, co robi, czym się pasjonuje, a także jakie powinno być spotkanie Campus Polska Przyszłości. Już teraz chęć udziału zgłosiło ponad 4 000 młodych ludzi z całej Polski, dla których demokracja jest warunkiem istnienia każdego państwa, a udział w Campusie może wziąć tylko 1000 osób. Każdy uczestnik będzie miał zapewniony 4-dniowy nocleg i wyżywienie, sam będzie musiał sobie zapewnić tylko dojazd.
– Prezentacja Campusu odbywała się w wielu miastach, także w Opolu, i wydaje mi się, że jest to taka pierwsza inicjatywa zakrojona na tak szeroką skalę warsztatów wakacyjnych dla młodzieży – mówi Tobiasz Gajda. – To jest coś, co odbywa się od lat w innych krajach, gdzie główne partie polityczne organizowały takie szkoły letnie dla swoich sympatyków. A w Polsce dotychczas tego nie było.