W niedzielę rozpoczęły się szczepienia przeciwko koronawirusowi medyków nie tylko w naszym regionie, ale w całym kraju. We wtorek kontynuując je, jako pierwsi w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu, poddali się szczepieniu dr hab. n. med. Tomasz Czarnik z oddziału intensywnej terapii i kierownik Regionalnego Centrum ECMO, oraz Maria Grzeczna, naczelna pielęgniarka USK.
Dzisiaj do USK trafiła pierwsza partia 225 dawek szczepionki, a o godzinie 12 rozpoczęły się pierwsze szczepienia pracowników medycznych.
– Nie mogłem się tego doczekać, te szczepionki zapewnią nam wszystkim bezpieczeństwo – powiedział tuż po szczepieniu dr hab. n. med. Tomasz Czarnik. – Pracuję w centralnym izolatorium szpitalnym, gdzie leczymy pacjentów najciężej chorych na COVID-19. Część z nich udaje się uratować, części niestety nie. Dlatego jestem absolutnie przekonany do sensu szczepień.
Dr Czarnik przyznał, że rozumie tych ludzi, którzy mają obawy przed tą szczepionką, choć nie mają one podstaw medycznych, ale nie wszyscy muszą mieć taką wiedzę.
– Dlatego obowiązkiem medyków jest dawać dobry przykład i przekonywać, że ta szczepionka jest bezpieczna i absolutnie konieczna dla wszystkich – dodał.
Dla szpitala szczepienia to ogromne przedsięwzięcie organizacyjne, które trzeba drobiazgowo zaplanować, ponieważ szczepionka dociera w stanie rozmrożonym i musi być wykorzystana w ciągu pięciu dni, czyli w przypadku USK – do końca tygodnia.
– Ponadto w jednej fiolce jest pięć dawek szczepionki, które po rozpuszczeniu muszą być wykorzystane w ciągu dwóch godzin – podkreśla Adriana Mazurkiewicz-Fornalik. – Wcześniej każda z osób chcących poddać się szczepieniu wypełnia ankietę dotyczącą swojego stanu zdrowia i musi być zbadana przez lekarza.
W USK w pierwszej kolejności szczepiony jest personel medyczny mający kontakt z pacjentami z koronawirusem.
– Potem zaszczepieni zostaną nie tylko medycy, ale wszyscy pracownicy szpitala, studenci z wydziału lekarskiego oraz instytutu zdrowia publicznego – dodaje Adriana Mazurkiewicz-Fornalik. – Jako, że jesteśmy jednym z pięciu szpitali węzłowych w Opolu, w dalszej kolejności będzie szczepiony personel medyczny spoza naszego szpitala.
Do wczoraj do USK zgłosiły się 1544 osoby chcące się zaszczepić, z tego 640 (na 1300 łącznie) to pracownicy szpitala.
– Odnotowaliśmy dużo zgłoszeń z prywatnych gabinetów stomatologicznych, a także z aptek – dodaje Adriana Mazurkiewicz-Fornalik. – Zgłosił się MONAR ze Zbicka, wiele przychodni, a także gabinet kosmetologiczny.
A ile osób, pracowników USK spoza personelu medycznego, zrezygnowało ze szczepienia?
– Nie możemy tego wykazać, bo tutaj pojawia się tylko imię i nazwisko – tłumaczy Adriana Mazurkiewicz-Fornalik.
Jak jednak mówi Dariusz Madera, dyrektor USK, zainteresowanie szczepieniami na COVID-19 wśród personelu szpitala jest dużo większe, niż wynikałoby to z dotychczasowych zgłoszeń. Dotąd nie wszyscy mogli się zapisać z powodu charakteru pracy (na zmiany) oraz okresu świątecznego, ale, jak podkreślił dyrektor, niektóre oddziały zaszczepią się w stu procentach.