Wielka radość, nieopisane emocje i niedowierzanie zapanowały w niedzielę (8 grudnia) podczas wizyty św. Mikołaja na Oddziale Pediatrii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Towarzyszyli mu Batman, Superman i Ironman, którzy zjechali na linach z dachu szpitala, z wysokości ok. 40 metrów – do okien „pediatrii”.
– To wszystko bardzo mnie zaskoczyło. Mówiono nam, że dziś przyjdzie na oddział święty Mikołaj, ale nikt nie sądził, że wejdzie przez okno! Jak już to zobaczyłem, że wszystko dzieje się naprawdę to bardzo się denerwowałem, żeby przypadkiem nie spadł – emocjonował się Bartek, 9-latek, który w szpitalu spędza już drugi tydzień.
Dzieci z nosami przyklejonymi do szyb, z zapartym tchem śledziły wędrówkę „mikołajowej” ekipy, która do okien pediatrii schodziła na linach prosto z dachu! Po dotarciu do okiem i przedostaniu się na oddział, przybysze z świętym na czele, zastali tłum podekscytowanych dzieci, które w kolejce ustawiły się do zdjęć i po odbiór drobnych upominków.
– Pierwszy raz widzieliśmy taki rodzaj atrakcji dla dzieci, które przebywają w szpitalu. Strzał w dziesiątkę! – cieszy się Katarzyna Sobiecka, mama Bartka.
Spotkanie z superbohaterem
Wizyta niezwykłego Mikołaja i jego pomocników, nie doszłaby do skutku, gdyby nie Grupa Ratownictwa Specjalistycznego SAR Poland.
– Przebraliśmy się za Supermana, Batmana i Ironmana. Tej super ekipie przewodzi oczywiście święty Mikołaj, ale prezenty w specjalnych workach ma każdy z nas – wyjaśnia Patryk Kawka z Grupy Ratownictwa Specjalistycznego SAR Poland.
– Stwierdziliśmy, że najlepiej przebrać się za rozpoznawalne postaci, ulubionych superbohaterów, tak by sprawić dzieciakom radość. Chcemy przedostać się na oddział w taki sposób, w jak pracujemy na co dzień. Zejdziemy na linach z dachu szpitala, czyli z wysokości ok. 40 metrów.
To nie pierwsza taka akcja w USK w Opolu.
– Panowie dali się namówić do udziału w akcji po raz drugi i myślę, że wszystko się udało. To widać po minach małych pacjentów – mówi Adrianna Mazurkiewicz-Fornalik, pełnomocnik dyrektora ds. praw pacjenta.
Na Oddziale Pediatrii i Chirurgii Dziecięcej mamy ok. 35 małych pacjentów.
– Każdy z nas ma w sobie coś z dziecka, każdy lubi otrzymywać prezenty – podkreśla.
Fot. Anna Konopka