Dla TOR-u Dobrzeń Wielki był to mecz o wszystko. Środowy (14 czerwca) remis 2:2 przeciwko SBB Energy Kup dał mu kolejną spośród wielu w tym sezonie szans na utrzymanie. Warunek jest jeden – w sobotę dobrzeniacy musza pokonać Chemika Kędzierzyn-Koźle.
Kup objęło prowadzenie już w 8. minucie. Do pola karnego przedarł się Szymków, który zmusił Grygiera do wyjścia poza światło bramki i interwencji na wysokości 11. metra. Golkiper rzucił się pod nogi atakującego i odbił piłkę za „szesnastkę”. Stamtąd broniących bramki Markiewicza i Grygiera przelobował Bojar.
W 11. min mogło być już 2:0. Po zamieszaniu w polu karnym dobrzeniaków, zdradliwy strzał z krańca pola karnego oddał Moschner. Po chwili piłka znalazła się w rękach Grygiera.
Po szesnastu minutach gry ofensywę uruchomił także TOR. Najpierw niecelnie zza pola karnego uderzył Luptak, ale w trakcie strzału został sfaulowany. Wykonywany chwilę później rzut wolny Szepety nad poprzeczkę przeniósł Filip Żurawski, bramkarz SBB Energy Kup. W 26. min zza „szesnastki” uderzył Draguć, a dwie minuty później z rzutu wolnego także Szepeta. Oba strzały minęły jednak bramkę.
Odpowiedzią na próby TOR-u było wypuszczenie się Szymkowa lewym skrzydłem i próba przelobowania Grygiera, po której piłka znalazła się za bramką. Kilkanaście minut później Szymków zmarnował identyczną okazję. W 35. min w przedpolu ręką zagrał Draguć, a sędzia odgwizdał rzut wolny. Do piłki podszedł Damian Dobrzyński i – choć pachniało bramką – zawodnik trafił w stojącego w murze Markiewicza.
W 44. min po dośrodkowaniu z prawej strony w piłkę nie trafili kolejno Stręk i Moschner, a dosłownie pół metra przed bramką futbolówkę przyjął Bojar. Otoczony przez obrońców kopnął ją czubkiem buta, z czym żadnego problemu nie miał Grygier.
TOR wyrównał w 59. minucie. Żurawskiego, który wyszedł zbyt wysoko, minął Luptak, który pilnowany przez pięciu obrońców dobiegł z piłką do linii końcowej. Stamtąd krótko podał do Benedyka, a ten pewnym, płaskim strzałem pokonał wracającego między słupki bramkarza.
Dziesięć minut później było już 1:2. Po tym jak na 18. metrze faulowany był Denis Luptak, do rzutu wolnego podszedł Bartosz Szepeta. Zawodnik wymierzył w lewy dolny róg bramki i – choć Żurawski miał piłkę „na łapie” – nie zdołał obronić uderzenia.
Gospodarze, przegrywając rzucili się w pogoń za rywalem. Nie wykorzystywali kolejnych sytuacji, piłka trzykrotnie lądowała w bramce, ale za każdym razem sędzia liniowy sygnalizował spalonego.
Przełom nadszedł w 89. minucie. Wykonujący rzut wolny Dobrzyński zawiesił piłkę nad polem karnym rywala, a tam do bramki skierował ją Bieniek, który zameldował się na boisku kilka minut wcześniej.
Fotorelacja z meczu: https://grupalokalna.pl/galeria/sbb-energy-kup-tor-dobrzen-wielki-22-fotorelacja