W najbliższą sobotę, w przeddzień uroczystości Zesłania Ducha Świętego, ośmiu diakonów z diecezji opolskiej przyjmie święcenia kapłańskie.
To absolwenci Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego i Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego:
- Krzysztof Bawełkiewicz z Parafii Wniebowzięcia NMP w Niemodlinie,
- Mateusz Cerkowniak z Parafii św. Marii Magdaleny w Karłowicach Wielkich,
- Dominik Czaja z Parafii św. Klemensa Aleksandryjskiego w Rusocinie,
- Wojciech Hejczyk z Parafii Matki Bożej w Raciborzu,
- Paweł Korsan z Parafii św. Tomasza Apostoła w Kietrzu,
- Michał Sośnik z Parafii św. Jana Nepomucena w Opolu-Sławicach,
- Dominik Sowa z Parafii NSPJ w Starej Kuźni,
- Damian Wieczorek z Parafii Trójcy Przenajświętszej w Bierawie.
– Bądźmy wdzięczni Panu Bogu za ten dar ośmiu neoprezbiterów i upraszajmy im potrzebne łaski, aby byli wiernymi szafarzami Bożych tajemnic, radosnymi głosicielami Ewangelii i prowadzili wyznawców Chrystusa Jego drogą – tymi słowami ks. biskup Andrzej Czaja zwrócił się w liście do wiernych w ostatnią niedzielę wielkanocną, poprzedzającą niedzielę zesłanie Ducha św. – Módlmy się też za wszystkich kapłanów, aby nie ulegali duchowości świata i wiodąc święte życie, pociągali ludzi do Boga.
Z jednej strony Kościół mówi o radości powołań, z drugiej – księży jest bardzo mało. W przeszłości seminarium duchowne w Opolu tętniło życiem, obecnie w jego murach jest zaledwie 28 kleryków z diecezji opolskiej, 14 z diecezji gliwickiej i jeden z Togo w Afryce.
– Biorąc pod uwagę fakt, że do święceń dochodzi połowa kleryków, można przyjąć, że nasze prezbiterium do roku 2027 wzbogaci się o 14 kapłanów. Tymczasem ze względu na ukończenie 75 roku życia do 2030 roku odejdzie na emeryturę 72 kapłanów – zwraca się do wiernych bp Andrzej Czaja. – Trzeba się ponadto liczyć z tym, że niektórzy kapłani mogą wcześniej umrzeć, bądź stan zdrowia nie pozwoli im na dalsze posługiwanie. Nie można też wykluczyć, że ktoś odejdzie z szeregów kapłańskich. I pytanie, co robić?
Nastąpi łączenie parafii.
– W całym dzisiejszym dostatku życia na Śląsku Opolskim dopadła nas jedna straszna bieda – wielki niedostatek powołań kapłańskich i zakonnych! – ubolewa biskup Czaja.
Dlatego w tym roku nie zostaną obsadzone wszystkie parafie, a sześć parafii zostanie połączonych z innymi. W takiej sytuacji wierni dwóch parafii będą musieli się dzielić jednym proboszczem. Niewątpliwie będzie to uszczerbek dla życia i funkcjonowania parafii, m.in. zmniejszenie liczby Mszy św., aby proboszcz mógł podołać obowiązkowi sprawowania liturgii w drugiej parafii.
W tej sytuacji biskup Czaja mówi też o konieczności większego zaangażowania wiernych świeckich w życie parafialne. Chodzi o wsparcie proboszcza w jego funkcjonowaniu w dwóch parafiach, które pozwoli zminimalizować powstałe niedogodności i następstwa.
– I tu bardzo liczę na waszą dojrzałość, że razem, kapłani i wierni, podejmiemy trud zaradzania naszej biedzie – apeluje ordynariusz opolski do wiernych. – Kapłanów proszę, aby się więcej otwarli na swoich wiernych, bardziej weszli w dialog i w bezpośrednich relacjach formowali i przygotowywali wielu do podejmowania różnych posług we wspólnocie parafialnej. Wiernych proszę zaś o jak najwięcej zaangażowania w budzenie świadomości, że razem jesteśmy Kościołem i że naszą wspólną odpowiedzialnością jest dobre funkcjonowanie i rozwój wspólnoty parafialnej, włączanie w nią dzieci i młodzieży.
Jak podkreśla bp Czaja, trzeba też gorliwie i stale wołać o liczne i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne, także do służby w Kościele i do sakramentalnego małżeństwa.
– Prośmy o łaskę budującego odniesienia do kapłanów w naszych rodzinach, wspierajmy modlitwą nasze seminarium w Opolu i każdego, kto wstąpił na drogę realizacji powołania – apeluje ordynariusz opolski. – Niech tych intencji nie brakuje zwłaszcza teraz w czerwcowych nabożeństwach i niech szczególnym dniem modlitwy za kapłanów i o kapłanów będzie uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tym dniu wieczorem chcemy też zgromadzić się na Górze św. Anny.
Jeden komentarz
Polecam świadectwo ks. kanonika Sławomira Andree „W seminarium byłem escortem”.