Można je kupić po 8-10 zł za kilogram. Plantatorzy winią za to pogodę, tłumaczą, że obecny upał truskawce nie sprzyja. Optymalna temperatura dla tych owoców to 24 stopnie Celsjusza, a od kilku dni sięga na termometrach 30. Poza tym sezon truskawkowy wystartował później,  wegetacja przesunęła się średnio o dwa tygodnie, więc ceny są wyższe niż w czerwcu ubiegłego roku o tej porze.

Handel. Pełnia sezonu, a ceny truskawek ciągle wysokieSezon truskawkowy potrwa jeszcze najpewniej ze dwa tygodnie. Nie oznacza to jednak, że później nie będzie można kupić truskawek, bo są też odmiany truskawek późnego lata, we wrześniu i w sierpniu. Te już będą jednak droższe od obecnych czerwcowych, które i tak tanie nie są.

– Teraz jest wcześniejsza odmiana truskawek Rumba – mówi Zuzanna Winter, która ma plantację w Dąbrowie. – Jak długo potrwa sezon, trudno powiedzieć. Jeśli upały potrwają dłużej, to truskawka zaraz się przerzedzi, bo nie lubi takiej ekstremalnej temperatury.

Zanim pojawiły się truskawki z naszych plantacji, w sprzedaży były głównie sprowadzane z Hiszpanii, a nawet Chin, bo Chiny są  największym producentem truskawek na świecie.

Droższe są nie tylko truskawki. Cena czereśni, które pojawiają się już w sezonie truskawkowym, też jest wysoka, bo na opolskim targowisku trzeba za zapłacić od 15 do 25 złotych za kilogram. Ale też można spotkać po 30 złotych…

Handel. Pełnia sezonu, a ceny truskawek ciągle wysokieKlienci chodzą po targowisku i wyrzekają, że świat stanął na głowie, bo krajowe owoce są droższe od egzotycznych. Krystyna Rokitka, która handluje na targowisku, przyznaje, że wszystko jest co najmniej o 20 proc. droższe, niż rok temu.

– Wszystko w tym roku zdecydowanie droższe, gdzieś o 20 proc., ale w tym roku długo było zimno, więc wszystko przeciągło się w czasie – mówi Krystyna Rokitka, która na opolskie targowisko przywozi wszystko z giełdy.

Zaczyna się też powoli sezon ogórkowy. Te krajowe, spod folii, można kupić za 7 złotych. Ale jak mówią znawcy, te spod folii nie nadają się do typowego kiszenia, a jedynie na szybkie małosolne.

Krajowe ziemniaki kosztują od 2,50 do 4 złotych, zależy od wielkości. Fasolka szparagowa staje się rarytasem, kosztuje aż 30 zł za kilogram! Bób też nie jest na każdy stół, bo trzeba zapłacić 25 zł za… pół kilo. 10 zł za kilogram cukinii również nie jest tanio, a jak na tę porę roku pomidory w średniej cenie 8 zł również nie rozpieszczają.

– Głównie chodzę i oglądam – sili się na czarny humor pani Zofia. – Przy mojej i męża emeryturze nie stać nas fasolkę, czy bób. Innych warzyw i owoców kupuję mniej, żeby się utrzymać w kwotach, które wydawałam na nie w ubiegłym roku. Zostaje tylko liczyć, że z tygodnia na tydzień będą tanieć, bo opóźniona wegetacja nadrabia czas.

Truskawkowe potęgi

Handel. Pełnia sezonu, a ceny truskawek ciągle wysokieWedług FAO, dwa lata temu Chiny wyprodukowały 3 mln ton truskawek. Drugim producentem tych owoców na świecie jest Meksyk, następnie Turcja i Hiszpania. Polska jest drugim producentem truskawek w Europie, a ósmym na świecie. Eksportujemy głównie mrożone truskawki. Największym odbiorcą była dotąd Białoruś, a głównym dostawcą tych owoców do Polski była… Hiszpania.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.