W azylu dla dzikich zwierząt w Łubnianach, przybywa budzących się z hibernacji jeży. – Jest ich u nas tak dużo, że już nie wiem, co z nimi z robić – śmieje się prowadząca azyl Marta Węgrzyn.
Jednak część jeży nadal hibernuje. – Dla ich dobra i życia wstrzymajmy się z porządkami w ogrodzie. To naprawdę może poczekać, a ryzyko odkopania hibernującego jeża jest bardzo wysokie – apeluje Marta Węgrzyn. – Jeśli już znajdziemy jeża hibernującego, to nie dajemy mu jeść, ani pić i nie dogrzewamy. Hibernacja to nie zwykły sen, to zaawansowany proces, z którego wybudzenie trwa nawet kilkadziesiąt godzin. Nie wolno go przyśpieszać, bo możemy jeża zabić.
Co należy zrobić kiedy spotkamy jeża na naszej drodze? – Przede wszystkim należy ocenić, czy jeż wciąż hibernuje, czyli jest zwinięty w kulkę i nie reaguje, czy może już się wybudził – chodzi i żeruje – mówi pani Marta. – Warto też ocenić jego kondycję. Robimy to, patrząc na niego z góry. Jeśli jest piękną kulką bez żadnych zagłębień i zachowuje się normalne, czyli zwija się kiedy się pojawiamy, nie wydaje dziwnych odgłosów podczas oddychania – wtedy go zostawiamy. To jest osobnik, który się wybudził i wyszedł pożerować.
Jeśli jednak jeż nie jest budowy kulistej, ma jakieś wgłębienia, widać rany, słychać rzężenie, widać wydzielinę z nosa, z oczu albo jest w jakimś dziwnym miejscu, np. został wygrzebany przez psa albo wykopany w trakcie porządków w ogródku, wtedy trzeba go zabezpieczyć stosując zasadę 3 x c, czyli cicho, ciemno, ciepło. Jeża należy umieścić w kartonie wyścielonym np. papierowymi ręcznikami.
Moja rozmówczyni dodaje, że jeża wybudzonego z hibernacji, należy napoić czystą wodą. – Osobniki takie bardzo często są silnie odwodnione. Po zabezpieczeniu i napojeniu należy skontaktować się z ośrodkiem lub opiekunem dla dzikich zwierząt w celu otrzymania dalszych instrukcji i przekazania jeża w profesjonalne ręce.
Pamiętajmy, żeby pomagać rozsądnie. Zabranie zdrowego jeża ze środowiska powoduje u zwierzęcia stres i może pogorszyć jego kondycję. Ponadto jeż europejski jest gatunkiem chronionym i takie działanie jest niezgodne z prawem.
Fundacja „Avi” codziennie ratuje dzikie życie. Pomóżmy im pomagać
Fot. Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Avi”/FB