Odpust z mszą i nabożeństwem, festyn z atrakcjami dla kilku pokoleń i mecz towarzyski upamiętniający zasłużonego lokalnego działacza sportowego – tak Kępa świętowała na przełomie czerwca i lipca, a miała co!
Zgodnie z miejscowym zwyczajem mieszkańcy Kępy obchodzili odpust patronów wsi: św. Piotra i Pawła. Msza z tej okazji odbyła się w czwartek (29.06), natomiast w sobotę (1.07) przed festynem lokalna społeczność uczestniczyła w plenerowym nabożeństwie przy ołtarzu na ul. Zawadzkiej. Poprowadził je ks. Grzegorz Kublin, proboszcz parafii pw. św. Antoniego w Luboszycach.
Po nabożeństwie – na placu przy miejscowej świetlicy – rozpoczął się festyn, który według miejscowych sięga swoją historią lat 70. ubiegłego wieku. Najpierw najmłodszych zabawiał duet Jola i Jacek, po czym dla tych nieco starszych wystąpiły zespół HaNuta i Edyta Jonczyk. Wieczorem natomiast zabawę rozkręcali DJ Andrzej i DJ Krzysztof. Oprócz tego organizatorzy przygotowali obficie zaopatrzony bufet, a dzieci mogły pobawić się na darmowym dmuchańcu.
W trakcie festynu odbył się również mecz towarzyski pomiędzy dwiema drużynami piłkarskimi z gminy Łubniany: Rudatomem Kępa i Śląskiem Łubniany. To w ramach pierwszej edycji Memoriału Jerzego Musiała, zasłużonego działacza społecznego, ale przede wszystkim sportowego, który do końca życia związany był z klubem Rudatom.
– Jerzy Musiał był postacią wyjątkową, a w historii klubu z Kępy zapisał się złotymi zgłoskami. Był również radnym, sekretarzem gminy i założycielem Gminnego Zrzeszenia LZS. Nie sposób wymienić wszystkie jego zasługi – podkreślał Bernard Czok, wiceprezes klubu Rudatom Kępa. – Zmarł w 2017 roku, a dziś upamiętniamy jego wysiłki i dokonania. Warto też wspomnieć, że nasz stadion nosi imię Jerzego Musiała, zostało ono nadane w 2018 roku i tak już pozostanie.
Tego lata Rudatom Kępa ma co świętować. W przedostatnim tygodniu czerwca powrócił bowiem do klasy okręgowej po 19 sezonach spędzonych na niższych szczeblach. Po tym jak zajął 2. miejsce klasie A gr. V awansował do barażów o wejście do „okręgówki”. Mierzył się w nich z Włókniarzem Kietrz i wygrał, pokonując go 2-0 na wyjeździe, a następnie 4-3 u siebie. Upragniony awans piłkarze z Kępy dedykowali Jerzemu Musiałowi, który przez lata zabiegał o to, by zespół wreszcie powrócił do klasy okręgowej.