Blisko 50 gimnazjalistów z Starych Siołkowic bawiło się dziś na komersie. Oprócz tradycyjnego poloneza był płacz, lament, ale także uśmiech i pozytywne wspomnienia.
Uczniowie trzeciej klasy odtańczyli przed swoimi nauczycielami, rodzicami oraz dyrekcją poloneza. Próby trwały przez kilka tygodni, a efekt był przepiękny.
– Wasze życie można porównać do pociągu, który zatrzymuje się na przystankach. I takim postojem było nasze gimnazjum. Trzy lata temu wsiedliśmy do waszego przedziału wraz z naszymi bagażami i ruszyliśmy w trzyletnią podróż. Nasza stacja musiała się pojawić. Dziś wysiadamy, ale pozostawiamy wam bagaż zwany wiedzą – mówiła gimnazjalistom Sybilla Stelmach, dyrektorka gimnazjum.
Nie obyło się bez podziękowań dla wychowawców oraz grona pedagogicznego. Polało się wiele łez, lecz padły ciepłe słowa wsparcia i obietnicy pomocy w przyszłości. Uczniowie wyrazili wdzięczność za trzy wspólnie przeżyte lata. Wychowawczynie traktowali jak swoje matki. Teraz przyszła chwila rozłąki i pora ruszenia w dalszą trasę.
Po części oficjalnej nastąpiła część rozrywkowa. Gimnazjaliści oddali się tańcom i swawolom na parkiecie wśród nauczycieli. Komers był uroczystym pożegnaniem z rówieśnikami, a także nauczycielami oraz kadrą pracowniczą.
Fot.: Marcin Luszczyk