Kręte drogi mediacji. Niezadowolenie narastaDocierają do nas sprzeczne informacje na temat mediacji między władzami miasta a (mówiąc w skrócie) gminą Dobrzeń Wielki. Mediatorka Aneta Gibek-Wiśniewska twierdzi, że wypracowano porozumienie, które musi teraz zatwierdzić ministerstwo.

Uczestnicy mediacji – zgodnie z przyjętą zasadą nie udzielają nikomu żadnych informacji na temat prowadzonych rozmów. Tymczasem rzecznik ratusza Katarzyna Oborska-Marciniak wydaje się wiedzieć i mówić więcej niż powinna. Jak pisze w oświadczeniu: "W związku z doniesieniami medialnymi i wypowiedzią pani mediator Anety Gibek-Wiśniewskiej, które sugerować mogą, że w ramach mediacji zostało osiągnięte porozumienie informuję, że takich uzgodnień nie ma. (…) Wszelkie propozycje ze strony Ratusza dotyczą kwestii finansowych i majątkowych, i tylko te mogą być powodem wizyty Pani mediator w MSWiA. Kwestie zmiany granic nie są przmedmiotem rozmów.”

 

Interesujące: skąd Katarzyna Oborska-Marciniak wie co jest przedmiotem rozmów? A jeżeli wie, to znaczy że uczestniczący w mediacjach przedstawiciele ratusza już nie dotrzymali słowa. Wiśniewski? Pietrucha? Mediatorka nie rozumie ratuszowego oświadczenia.  Przyglądając się wypowiedziom i działaniom władz miasta trudno mieć jakąkolwiek nadzieję na pozytywny efekt toczących się za zamkniętymi drzwiami mediacji.Ta władza to są ci sami ludzie, którzy uważają, że Polska przegrała w Brukseli. Tymczasem to ona przegrała ku nieskrywanej uciesze wielkiej części społeczeństwa.

 

Nie , nie odchodzę daleko od naszych spraw lokalnych, od aroganckiej grabieży podopolskich gmin. To są ci sami ludzie, posługujący się tymi samymi niecnymi metodami. Zdarzyło im się jednak napotkać opór. I to większy niż się spodziewali. Wniosek jest jeden: tutaj też musza napotkać opór, który ich zatrzyma. Trzeba się jednak liczyć z rzeczywistością: nie pomogły pisma, listy, petycje. Nie pomogły uchwały setek samorządów.  Na nic zdały się blokady dróg i manifestacje. Najdrastyczniejszy środek – strajk głodowy kilkunastu osób także nie zrobił na nich wrażenia. W dalszym ciągu kręcą, manipulują, oszukują i kłamią.

Cisza mediacyjna to czas w którym powinni nie tylko zamilknąć ale i przerwać działania zawłaszczeniowe. Tymczasem władza wykorzystuje ten czas na realizację swych ekspansywnych planów.Same mediacje wydają się być w tej sytuacji jedynie zasłona dymną – ot po to by ludzi zmylić, zniechęcić – przekonać do tego o czym od 19 lipca ubiegłego roku mówi Patryk Jaki: klamka zapadła.Nie potrafię powiedzieć co trzeba zrobić, jak przeciwstawić się tej niszczącej społeczeństwo obywatelskie machinie.Wiem na pewno, że nie wolno dać się zwieść propagandzie i nie wolno się poddać.

Na kpinę zakrawa stwierdzenie Katarzyny Oborskiej-Marciniak, rzecznik ratusza, z Gazety Wyborczej (14 III)  : -„ kompromisu nie osiąga się siłą”.
Rzeczywiście: miasto doprowadziło do kompromisu i przyłączyło sąsiednie sołectwa. Arogancja i hipokryzja ratusza przekroczyła już wszelkie możliwe granice.
I jeszcze jedno: trudno sobie wyobrazić stosowanie się do ciszy mediacyjnej tych, którzy nie wierzą w dobrą wolą ratusza (na co ratusz solidnie zapracował) a przez to nie wierzą w sens i powodzenie mediacji.

Nie widać także powodu, dla którego uczestnicy mediacji, które w swej warstwie projektowej zostały właściwie zakończone, nie mieli by wziąć  udziału w niedzielnym Marszu Samorządności. Ta manifestacja, choć w terminie przewidzianym na „miesięcznicę pogrzebania na Opolszczyźnie demokracji”, ma charakter znacznie szerszy niż tylko walka o odzyskanie własności podopolskich gmin. Uczestniczyć w nim będzie wielu polityków opozycji. Zapowiedział się Adrian Zandberg, przyjedzie najprawdopodobniej Władysław Kosiniak-Kamysz. Będzie już tradycyjnie KOD i politycy Platformy Obywatelskiej. W Opolu może się narodzić poważna opozycyjna kooperatywa.
Rozumieć się wydaje rzecz całą Patryk Jaki. Dlatego w najbliższą niedzielę można się spodziewać z jego strony brutalnej prowokacji. Już zgłoszono wiec pisowskiej bojówki z Obozu Narodowo Radykalnego – w tym samym miejscu, jedynie nieco później niż Marsz Samorządności.

Kręte drogi mediacji. Niezadowolenie narasta

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie