To moja odpowiedź na załączony na obrazku artykuł Krzysztofa Zyzika, naczelnego NTO.
Chciałbym podyskutować, ale sprawiłeś mi kłopot nie lada: jak bowiem toczyć bój o Mickiewicza z kimś, kto twierdzi, że „Pana Tadeusza” napisał Juliusz Słowacki.
I tu zamknąć by należało zasadniczą część mojej odpowiedzi, gdyby nie fakt, że nie doceniasz moich przyjaciół dobrzeniaków. Myślę, ze mógłbyś mieć do nich zupełnie inny stosunek, gdybyś zapoznał się z profesora Stanisława Ossowskiego „Zagadnieniami więzi regionalnej i więzi narodowej na Śląsku Opolskim”. Polecam.
A może wyjść raz zza redaktorskiego biurka i pojechać do Dobrzenia i porozmawiać z ludźmi tak jak to robi zwykły dziennikarz, choćby w warsztacie samochodowym?
NTO nie czytam. Treści, które ewentualnie komentuję docierają do mnie tak jak na załączonym obrazku. Konkretne materiały znajomi podrzucają pocztą internetową.
Raz w ubiegłym roku zadałem sobie trud by znaleźć w NTO wyniki badań Danuty Berlińskiej. Z dużym trudem znalazłem w czytelni WBP maleńka notkę podającą je w sposób daleki od tego jakie były w rzeczywistości.
Zapewniam jednocześnie, że kąpię się w zwyczajnej wodzie z wodociągów, a nie w wykrzyknikach. Kąpiąc się mam zwyczaj zdejmować melonik i czerwony szalik ( przyszła wiosna – właśnie zmieniam na jedwabny).
Jeżeli zaś chodzi o pogrzeby: towarzyszę w ostatniej drodze ludziom naprawdę mi bliskim.
Co do szczegółów mojej garderoby: nie dostrzegłeś widać czerwonych bucików – a to spore niedopatrzenie.
Także fp "Nie dla rodzielenia…" odpowiedział Zyzikowi na Fb:
"Panie redaktorze Zyzik – Zostaliśmy wywołani do tablicy w Pana dzisiejszym felietonie na łamach NTO. Z tego tekstu, wymierzonego w naszego przyjaciela Leszka Myczkę, można wysnuć wniosek, że jest on jednym z prowadzących fp NIE dla rozdzielenia Gminy Dobrzeń Wielki.
Otóż zmartwimy Pana i kolegów takich, jak np. Zbigniew Górniak, który w jednym z programów TVPis mówił, że naszą stronę prowadzą opłacani przez gminę profesjonalni dziennikarze albo propagandziści. Jesteśmy młodymi ludźmi niezwiązanymi z Urzędem Gminy i żadnymi podległymi jednostkami, prowadzimy stronę z miłości do naszej małej ojczyzny i ze świadomością co tracimy – My i nasze rodziny. Poświęcamy na to wyłącznie nasz prywatny czas, który można by spożytkować w bardziej przyjemny sposób. Wiele razy zarzucano nam anonimowość – tak, byliśmy, jesteśmy i będziemy anonimowi, bo udzielanie się w ten sposób może być wykorzystane przeciwko nam na wiele sposobów. Dzięki temu unikamy także zarzutów, jakie kieruje się w stronę innych obrońców, że robimy to dla splendoru i w celu startu w wyborach samorządowych.
Co do naszego ostatniego tekstu, który redaktor Leszek Myczka tylko udostępnił na swoim prywatnym profilu facebookowym, to chyba go Pan jednak nie zrozumiał. Nie chodziło w nim o to, na którym miejscu w wojewódzkim rankingu jest NTO (to wręcz oczywiste, przy tak nikłej konkurencji), lecz o to, jak wiele straciło w oczach wiernych czytelników!
W odróżnieniu od dziennikarzy NTO, jesteśmy ludźmi, którzy od początku uświadamiali mieszkańcom, co stracą! Będziemy robili to nadal i walczyli do końca, mimo że nazywacie nas "wichrzycielami i propagandzistami", a jeden z wychwalanych przez Was pod niebiosa, ten, co WSZYSTKO MOŻE, porównuje nas w PISowskim radiu do Goebbelsa.
Choćbyście tysiąc razy napisali o wyciszeniu i oswajaniu się z wielkim polem, my nigdy nie pogodzimy się z dokonanymi: złodziejstwem, gwałtem i manipulacją!"