Anna i Robert Lewandowscy przekazali 205 tys. zł na zakup nowej karetki dla pogotowia ratunkowego w Kędzierzynie-Koźlu. Swoją „cegiełkę” przekazały też inne firmy i instytucje, a łączna wartość pojazdu wyniosła ponad pół miliona złotych.
Pogotowie działa przy Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej. Od 30 grudnia 2020 roku należy do Państwowego Systemu Ratownictwa Medycznego i jest jedną z czterech systemowych jeżdżących po terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.
Od 2028 roku wszystkie ambulansy na terenie Unii Europejskiej będą musiały być żółte, dlatego też ten, który zasilił flotę wspomnianego pogotowia, również jest tego koloru.
Obecnie karetka ma być przede wszystkim wsparciem w dobie pandemii koronawirusa, ale będzie służyć mieszkańcom również po zakończeniu trwającego kryzysu.
Jej bogate wyposażenie jest warte ponad 200 tys. zł. Innowacyjny defibrylator, pompy infuzyjne, sprzęt do automatycznej resuscytacji oraz respirator to tylko część sprzętu, z którego może korzystać załoga pojazdu.
Pieniądze, które przekazali Lewandowscy, nie były jednak jedynymi, które pozwoliły kupić i świetnie wyposażyć ambulans. 100 tys. zł dołożyła firma ubezpieczeniowa Warta, 80 tys. zł Marszałek Województwa Opolskiego, a 30 tys. zł Wojewoda Opolski za pośrednictwem Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu. Poza tym, ponad 100 tys. ze środków własnych dopłacił SP ZOZ.
To nie pierwszy tego typu gest ze strony Anny i Roberta Lewandowskich. Już wiele razy włączali się w różnego rodzaju akcje charytatywne i wpłacali pieniądze na rzecz potrzebujących.
Raz na przykład zorganizowali imprezę urodzinową i poprosili gości, aby zamiast kupowania im prezentów, przekazali dobrowolną kwotę na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka. Przekroczyła ona 100 tys. zł.
Innym razem pomogli Antosiowi choremu na siatkówczaka obuocznego Antosia oraz Cyprianowi chorującemu na padaczkę lekoodporną. Obaj otrzymali na leczenie 100 tys. zł.
Piłkarz wielokrotnie przekazywał też na licytacje swoje koszulki. Na przykład pod koniec października zrobił to ze swoim trykotem Bayernu Monachium, aby zebrać pieniądze na operację małej Amelki, która cierpi na amioplazję, czyli zniekształcenie kończyn.