Upłynęło 40 lat od podpisania Porozumień Sierpniowych  w Stoczni Gdańskiej. Z tej okazji na Moście Groszowym w Opolu pojawiło się 21 postulatów z sierpnia 1980, kierowanych przez robotników do ówczesnego rządu PRL, ale pojawiły się także nowe, współczesne – również 21.

Niektóre obecne postulaty są podobne do tych sprzed 40 lat, inne zdradzają, że życie nie stoi w miejscu. Autorami tych współczesnych są opolanie, młodzi i starsi, znani i mniej znani. Te postulaty, w odróżnieniu od tych sprzed 40 lat, kierowane są do nas, do całego społeczeństwa.

Instalację na Moście Groszowym przygotowały władze Opola oraz Fundacja im. Romana Kirsteina, założona przez dzieci tego nieżyjącego już opozycjonisty z czasów PRL i lidera pierwszej opolskiej  „Solidarności”.

Oprawę muzyczną ekspozycji postulatów przygotował 20-letni Jakub Kirsten, wnuczek Romana Kirsteina. Jakub zaintonował słynne „Mury” (muzykę skomponował w 1968 kataloński pieśniarz, a w 1980 roku słowa do niej napisał Jacek Kaczmarski).

Na Moście Groszowym było biało i czerwono, od parasoli w tych kolorach. Uroczystość zjednoczyła różne środowiska, przyszli także ci, którzy 40 lat temu nie byli związani z opozycją.

W otwarciu instalacji uczestniczyli m.in. dawni opozycjoniści i działacze „Solidarności”, wiceprezydenci Opola, przewodniczący Rady Miasta Łukasz Sowada, radni oraz przedstawiciele Centrum Dialogu Obywatelskiego, które reprezentowali Dorota Piechowicz-Witoń, Aleksandra Zwarycz i Przemysław Parkitny. Na Moście Groszowym pojawili się też m.in. młodzi z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, którzy także byli autorami niektórych społecznych postulatów umieszczonych na instalacji.

– Czterdzieści lat temu dzięki współpracy robotników, inteligencji i intelektualistów z Komitetu Obrony Robotników wydarzyła się rzecz niezwykła, a wcześniej nie do pomyślenia, bo komunistyczne władze pozwoliły stworzyć związek zawodowy  – mówił Maciej Wujec, wiceprezydent Opola, podkreślając rangę tamtych dni. – To wydarzenie uruchomiło lawinę zmian, a Polska stała się wzorcem ruchu wyzwoleńczego.

Wiceprezydent odniósł się też do obecnych wydarzeń na Białorusi: – To jest najważniejsze przesłanie tej uroczystości, żebyśmy pamiętali o przyjaciołach z Białorusi, oni są w takiej sytuacji, jak my 40 lat temu.

Maciej Wujec wymienił legendarnych działaczy solidarności Jacka Kuronia, Henryka Wujca, Tadeusza Mazowieckiego, Władysława Geremka, których idee są wciąż aktualne.

Agnieszka Rybka, córka Romana Kirsteina, przypomniała, że instalacja na Moście Groszowym jest uwieńczeniem akcji, którą fundacja prowadziła na swoim fejsbukowym profilu od 14 sierpnia, czyli pierwszego dnia strajku w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku.

Codziennie na FB pojawiały się kartki z kalendarza, przypominające kolejne dni strajku. Na profilu fundacji opolanie zamieszczali też swoje, współczesne postulaty, a o tym, które trafią na instalację na Moście Groszowym, zadecydowali internauci.

– Kartkami z kalendarza chcieliśmy wprowadzić w klimat tego strajku, pokazać, że postulaty nie były spisane w jedną noc, ta sytuacja się zmieniała, i w jakiej atmosferze były tworzone, bo to też było istotne – tłumaczyła Agnieszka Rybka. – Warto zobaczyć, co dzisiaj jest aktualne, warto zobaczyć, jakie sprawy dzisiaj nas nurtują i co mamy jeszcze dzisiaj do załatwienia.

Pani Agnieszka mówiąc o tym, że 40 lat temu powstała „Solidarność”, zwróciła też uwagę na solidaryzm międzyludzki, a także na to, co dzieje się teraz na Białorusi i do czego prowadzi jedynowładztwo w polityce oraz brak demokratycznego rozumienia tych, co są w mniejszości.

Dla Lucyny Kusyk, w przeszłości internowanej działaczki opolskiej NSZZ „Solidarność”, te współczesne postulaty są równie ważne i potrzebne.

– Współczesne postulaty znów zmienią kawałek naszego życia, by to życie było piękniejsze – powiedziała Opowiecie.info. – To piękny dzień, piękna rocznica i szkoda, że tak wyrywkowo ją traktujemy, bo podział społeczeństwa jest koszmarny.

Pani Lucyna dodała, iż patrzy z nadzieją na te wszystkie młode osoby, które przyszły na Most Groszowy.

– One będą zmieniać świat na lepszy – podkreśliła. – Ale też zachwyciłam się grupą seniorów, którzy tutaj przyszli, bo nie wszystkim się chce włączać w dzisiejsze działania.

Dorota Piechowicz- Witoń, szefowa CDO zwróciła uwagę na ciągle aktualny solidaryzm międzyludzki.

– Ze względu na to co się teraz dzieje w Europie, na całym świecie ta solidarność, przez małe „s”, jest niezwykle ważna – podkreśliła. – To codzienne dostrzeganie swoich spraw, marzeń i swoich trudności w tym dążeniu do doskonałości, czyli takim stanie pożądanym, bo tej doskonałości w życiu rodzinnym, zawodowym nikt nigdy nie osiągnie. Jesteśmy społecznością, a realizując swoje plany, swoje założenia, nie możemy nikogo niszczyć i sprawiać przykrości.

Jeden ze współczesnych postulatów na Moście Groszowym odnosi się do własności intelektualnej i ludzi świata kultury. Identyfikuje się z nim Agata Krówko z Opola.

– Zawsze tak było, że dzięki kulturze udawało się przetrwać ciężkie czasy – tłumaczyła pani Agata. – Miałam 12 lat, kiedy przez Polskę przetaczała się fala strajków, a moja mama zakładała Solidarność w maleńkiej mleczarni w Zabrzu Rokitnicy.

Waldemar Grzyl z Opola też zwrócił uwagę na ten postulat, bo uważa, że świat kultury czyni ludzi lepszymi.

– Jak człowiek czyta, rozwija się, to ma szacunek do ludzi, do innych kultur – podkreślił. – Wtedy nie zamyka się, nie izoluje. A wśród starych postulatów niektóre do dzisiaj są aktualne, jak np. „podwyżka wynagrodzenia do 2 tys. zł”. Teraz też podaje się, jakie ma być to najniższe wynagrodzenie.

Waldemar Grzyl uważa, że w żądaniach płacowych nic się nie zmieniło. – Były czasy, przed denominacją, że zarabiałem miliony, ale nic z tego nie wynikało, bo wartość tych milionów była żadna – tłumaczył. – To wszystko musi mieć punkt odniesienia.

Elżbieta Malesis-Ciosk zwróciła uwagę na współczesny postulat odnoszący się do zaprzestania dyskryminacji, dyskryminowania tych, co myślą inaczej, niż obecnie rządząca władza.

– Każdy ma prawo do wolności, nie tylko religijnej, ale też politycznej i poglądowej, bo nie może być tak, że dyskryminowane są osoby inaczej myślące, tutaj o dialog najbardziej chodzi – podkreśliła pani Elżbieta.

Dla 16–letniej Igi Szczepańskiej, wnuczki Romana Kirsteina, ważnym postulatem, wtedy i dzisiaj, jest „mieć odwagę by zmieniać świat”. W rozmowie z Opowiecie. Info podkreślała, że odwagę do zmieniania świata miał jej dziadek.

– Dla mnie Solidarność to być solidarnym z drugim człowiekiem, taki wzajemny uśmiech do siebie – mówiła. – Jak ludzie nie będą odważni, to zostaną w domu. Kiedy wyjdą na ulicę, pokażą tym, co jest ważne. Że mają siłę i moc.

Czy wspomina swojego dziadka?

– Codziennie, bo był dla mnie wzorcem prawdziwego obywatela, społecznika i zawsze miał dla mnie czas, bo potrafił połączyć działalność społeczną z byciem moim ukochanym dziadkiem. Miał czas, żeby mi opowiadać i się ze mną powygłupiać.

Dla Kacpra Piwowara z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego najważniejsza jest tolerancja, bo w tym zawiera się cały szacunek do drugiego człowieka, osób LGBT, czy innej rasy lub wyznania.

– Trzeba ludziom wytłumaczyć, że osoby LGBT są normalnymi ludźmi, niezagrażającymi komukolwiek – dodał Kacper.  Jolanta Jasińska-Mrukot

 

 

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.