Tyle wynosiła w naszym województwie w pierwszym kwartale tego roku przeciętna wysokość odszkodowania za stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wyniku wypadku przy pracy lub choroby zawodowej.

– Pierwszy kwartał tego roku to 11,1 tysiąca odszkodowań wypłaconych przez ZUS w skali całego kraju – mówi – Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego. – Suma wypłat przekroczyła 73,4 miliony złotych, a przeciętna wysokość odszkodowania wyniosła 6615,52 złotych. Opolski oddział ZUS wydał w tym czasie na ten cel 1,162 mln złotych. Jednak średnia kwota odszkodowania na Opolszczyźnie była wyższa niż średnia w kraju, bo osiągnęła 7359,12 złotych.

ZUS nie wypłaca pieniędzy z urzędu. Zrobi to na podstawie wniosku o jednorazowe odszkodowanie, protokołu powypadkowego lub karty wypadku wraz z dokumentacją co do okoliczności i przyczyn wypadku sporządzoną przez pracodawcę. To wszystko plus wypełnione przez lekarza zaświadczenie o stanie zdrowia (OL-9) wnioskodawcy potwierdzające zakończenie leczenia
i rehabilitacji poszkodowanego stanowi dopiero fundament do przelewu pieniędzy na konto.

Przyznanie lub odmowa prawa do odszkodowania ma formę decyzji, a ZUS powinien ją wydać do 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia lekarza orzecznika ZUS lub wyjaśnienia ostatniej okoliczności w sprawie. Od decyzji można się odwołać w ciągu miesiąca od dnia jej doręczenia. Natomiast jeśli prawo do jednorazowego odszkodowania zostało ustalone, to ZUS wypłaci przyznaną kwotę do 30 dni od wydania decyzji.

– Stawki za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu zmieniają się – dodaje Sebastian Szczurek. – Obecne obowiązują od kwietnia tego roku do końca marca 2022 roku. W tym okresie za każdy procent ZUS wypłaci 1033 złote, wcześniej było to 984 zł. Wysokość jednorazowego odszkodowania to 20 procent przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Warto pamiętać, że o jednorazowe odszkodowania mogą się ubiegać także uprawnieni członkowie rodziny osoby zmarłej w wyniku wypadku przy pracy czy choroby zawodowej.

Dokumenty potrzebne do wypłacenia jednorazowego odszkodowania powinien w imieniu  poszkodowanego złożyć pracodawca (płatnik składek). Osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą to zrobić osobiście, pisemnie lub ustnie do protokołu w dowolnej placówce ZUS albo wysłać dokumenty drogą pocztową. Tym osobom kartę wypadku sporządzi ZUS. Wniosek o odszkodowanie rozpatruje jednostka ZUS właściwa ze względu na miejsce zamieszkania osoby, która uległa wypadkowi.

– Są sytuacje, gdy ZUS może odmówić wypłaty odszkodowania – dodaje Sebastian Szczurek. – Na przykład, gdy wnioskodawca umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa naruszył przepisy o ochronie życia i zdrowia. Ponadto gdy udowodniono, że to była jedyna przyczyna wypadku. Również w sytuacji, gdy pracownik przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku, ponieważ był nietrzeźwy, pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych. Odmowa wypłaty świadczenia nie będzie dotyczyła członków rodziny ubezpieczonego, którzy w takich przypadkach zachowują prawo do świadczeń.

W 2020 r. opolski ZUS wypłacił jednorazowe odszkodowanie 605 osobom, na kwotę 3,905 mln zł. Przeciętna wysokość odszkodowania w tym okresie to 6975 zł.

W 2019 roku opolski ZUS wypłacił 713 takich świadczeń o łącznej wartości 4,1 mln zł, a przeciętna wartość odszkodowania wyniosła 5726 zł.

W całej Polsce w 2020 r. ZUS wypłacił 46 tys. jednorazowych odszkodowań na kwotę ponad 292 mln zł. Przeciętna wartość świadczenia wyniosła 6275 zł. Dla porównania, w 2019 r. ZUS wypłacił 58,1 tys. odszkodowań wypadkowych. Suma wypłaconych pieniędzy to wówczas ponad 329,1 mln zł, a przeciętne świadczenie wyniosło 5682 zł.

Z tych liczb wynika, że tak w Polsce, jak i na Opolszczyźnie maleje liczba wypadków przy pracy.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.