Na najbliższej sesji rady miasta radni głosować będą nad korektą cen biletów autobusowych. MZK chce wprowadzić uproszczenie taryf i nowe rozwiązania, które mogą zachęcić do kupna biletów okresowych.
Stanieją nieznacznie bilety jednorazowe dla dzieci, młodzieży szkolnej, emerytów i rencistów. Będzie to możliwe dzięki zwiększeniu ulgi dla tej grupy pasażerów. Wzrośnie cena biletu jednorazowego w biletomatach do 3 zł. To cena, jaką pasażerowie płacili do tej pory kupując bilet u kierowcy. Korekta cen biletów będzie raczej neutralna dla budżetu miasta, choć kryzys covidowy, mocno naruszył finanse MZK. Generalnie budżet miasta dopłaca ok 50% do każdego przejazdu mieszkańca Opola. To pierwsza regulacja cen od 9 lat.
Zmiany, które niebawem mają się pojawić w cenniku Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Opolu dotyczyć mają zarówno cen biletów jednorazowych i krótkookresowych oraz miesięcznych i długookresowych w komunikacji miejskiej.
Będzie obniżka
Mniej za bilety zapłacą uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych oraz pierwszy raz w historii opolskiej komunikacji miejskiej uczniowie i studenci szkół zagranicznych posiadających międzynarodową legitymacje ISIC. Wszystko za sprawą zwiększenia poziomu ulg z 40% do 50% (zrównanie do studentów). Nowa ulga będzie dotyczyła także emerytów i rencistów, którzy nie ukończyli 70 lat. Osoby te po wejściu w życie nowego cennika zapłacą 1,50 zł, a nie 1,60 za bilet jednorazowy. Oznacza to również, że bilet miesięczny na wszystkie linie dla tej grupy pasażerów kosztować będzie 46, a nie 52,80 zł.
Zrównanie poziomu ulg oraz uprawnienie uczniów i studentów szkół i uczelni zagranicznych (wśród których jest wielu uczniów z Polski) było oczekiwane przez wielu pasażerów, porządkuje i upraszcza cennik.
Korekta biletów pełnopłatnych (normalnych) oznacza, że bilet jednorazowy kosztował będzie 3,00 zł (zamiast 2,60), czyli tyle, ile do tej pory płacili pasażerowie kupujący bilet u kierowcy. Przy tej okazji udało się także wprowadzić udogodnienie polegające na tym, że na bilecie za 3 zł można przesiąść się do innego autobusu, zachowując przy tym jego ważność. Bilet ważny będzie 45 minut od skasowania.
Po zmianach bilet 30-dniowy, normalny, imienny na jedną linię będzie kosztował 67 zł, zamiast 63,25 zł, lecz w tej cenie pasażer będzie mógł wybrać drugą dodatkową linię miejską. Z kolei za bilet 30-dniowy, normalny, imienny na wszystkie linie zapłacimy 92,00 zł, zamiast 88,00 zł.
To pierwsza od 9 lat regulacja cen biletów w górę. Warto przy tym pamiętać, że w 2011 r., kiedy najniższa pensja krajowa wynosiła 1386 zł, można było za nią kupić 533 bilety w cenie 2,60. Obecnie najniższa krajowa to 2600 zł i można będzie za nią kupić 866 biletów już po nowej cenie. Cena biletów jest więc wciąż relatywnie niższa niż w 2011 r. Nadal cena będzie niższa niż cena biletów na komunikację miejską w Kielcach, Rzeszowie, Katowicach, Gdańsku, Krakowie i wielu innych miastach.
Warto zaznaczyć, że skomplikowany cennik generował sporą liczbę odwołań od opłat dodatkowych, nakładanych przez kontrolerów biletów, gdy np. uczeń skasował bilet za 1,30 zł, podczas gdy powinien kupić i skasować bilet za 1,60 zł. Ponadto zrównane zostały ulgi dla pasażerów korzystających ze strefy pozamiejskiej – będą oni korzystać z ulg na tych samych zasadach co pasażerowie korzystający ze strefy miejskiej. Dzięki temu m.in. pasażerowie powyżej 70. roku życia będą mogli korzystać z bezpłatnych przejazdów, a emeryci i renciści będą uprawnieni do korzystania z biletów ulgowych.
Miejski Zakład Komunikacyjny konsekwentnie podnosi jakość świadczonych usług. Ostatnio przeszedł kompleksową modernizację na łączną kwotę ponad 121 milionów złotych. W jej ramach przebudowano zajezdnię autobusową oraz wdrożono system elektronicznej obsługi pasażerów (m.in. automaty biletowe, tablice dynamicznej informacji na przystankach, karty Opolka!). Tabor jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce, a średnia wieku autobusu nie przekracza 4 lat. Przed MZK kolejne zakupy. Tym razem będzie to 5 superekologicznych autobusów elektrycznych.
O zmianie cen w MZK będą decydować radni na najbliższej sesji.
Jeden komentarz
Porównywanie cen biletów np. z Wrocławiem czy Katowicami to nieporozumienie – tam jest o wiele więcej linii i przede wszystkim wyższa jakość obsługi i kultury jazdy kierowców. W Opolu przyjazdy zbyt szybko, złośliwe zamykanie drzwi pasażerowi i inne działania anty stosowane przez kierowców to norma! Mentalnie to prędzej Ukraina niż Śląsk!