Wcześniej uczyli studentów m.in. na Litwie, Słowacji, Ukrainie czy w Czechach oraz Rumunii. Teraz doktorzy Anna i Sebastian Rutkowscy w Instytucie Badawczym Szpitala San Camillo w Wenecji prowadzą prestiżowy grant badawczy.
W instytucie badawczym szpitala San Camillo w Wenecji znajduje się laboratorium, które wykorzystuje nowoczesne technologie w rehabilitacji, w tym telemedycynę, wirtualną rzeczywistość oraz robotykę. Nasze zainteresowania naukowe skupiają się wokół wykorzystania wirtualnej rzeczywistości w fizjoterapii, w szczególności w pulmonologii. Mąż w 2017 roku obronił pracę doktorską pn. „Ocena efektów rehabilitacji z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości u chorych na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc” – tłumaczy dr Anna Rutkowska, która z dr. Sebastianem Rutkowskim pracuje w Katedrze Fizjoterapii Klinicznej Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej.
O wyjazd do Instytutu Badawczego Szpitala San Camillo w Wenecji staraliśmy się dwa lata. Aby zrealizować cel złożyliśmy wspólnie 11 projektów grantowych na staż naukowy. Szczęśliwie, mąż otrzymał prestiżowy, międzynarodowy grant największego towarzystwa pulmonologicznego w Europie. We Włoszech będziemy do czerwca 2021 roku – dodaje.
Intensywny początek
Pierwsze dwa miesiące, które upłynęły we Włoszech, a konkretnie na weneckiej wyspie Lido, były dla nich bardzo intensywne.
Realizujemy grant European Respitatory Society dotyczący wykorzystania wirtualnej rzeczywistości w treningu mięśni oddechowych. Oprócz tego kierujemy zespołami z którymi piszemy przeglądy literatury z meta-analizą. Ten rodzaj prac naukowych stał się w ostatnich miesiącach bardzo popularny ze względu na ograniczone możliwości realizacji prac badawczych spowodowane pandemią. Oprócz realizacji grantu nie mamy możliwości rozpoczęcia kolejnego projektu badawczego. W szpitalu istnieją wewnętrzne procedury anty-COVID, które ograniczają kontakt pacjentów jedynie do zatrudnionych fizjoterapeutów. Mamy nadzieje, że wiosną sytuacja wróci do normy. Dlatego ośmiogodzinny dzień pracy spędzamy głównie przy komputerach, na spotkaniach, wewnętrznych szkoleniach warsztatowych czy testowaniu sprzętów – relacjonuje dr Sebastian Rutkowski.
Pracujemy także nad rozpoczętymi przed wyjazdem projektami badawczymi. Spotykamy się na telekonferencjach, pracując zdalnie w ten sposób widzimy, że odległość nie stanowi ograniczeń, a działania naukowe posuwają się ciągle do przodu – dodaje dr Rutkowski.
Obecnie, gmina Wenecja jest w żółtej strefie, co oznacza, że nie ma trudności w poruszaniu się.
Czujemy się bezpiecznie. Włosi wykonują pond 200 tys. testów dziennie. Już kilka za nami. Robi się je po to, aby uniknąć niepotrzebnej izolacji, gdy osoba z otoczenia choruje na koronawirusa. Dzięki temu nadal pracujemy, a dzieci chodzą do szkoły i przedszkola – podkreślają Rutkowscy. Zwracają jednak uwagę na włoską biurokrację. – Załatwienie pozornie błahej sprawy czasami wymaga tygodni czekania na odpowiedź. Dla przykładu administracja szpitala przy którym znajduje się Instytut Badawczy, w którym pracujemy, od początku października zastanawia się czy powinniśmy otrzymać białe uniformy jak fizjoterapeuci czy bordowe jak naukowcy – relacjonują.
13 lat w podróży
To nie pierwszy raz, gdy małżeństwo Rutkowskich wykorzystuje swoją wiedzę za granicą.
Studiowaliśmy fizjoterapię na Politechnice Opolskiej. Pierwszy raz wyjechaliśmy w roku akademickim 2007-2008 w ramach programu Erasmus na studia do Hiszpanii. Był to pod wieloma względami przełomowy rok dla nas. Wyjechaliśmy osobno, wróciliśmy jako para, zakochana nie tylko w sobie, ale też możliwościach jakie daje nam życie. Rok uczyliśmy się na Universidad de la Coruña w pięknej hiszpańskiej Galicji. Był to intensywny czas nie tylko nauki zawodu fizjoterapeuty i języka, lecz przede wszystkim kultury, smaków i zapachów Hiszpanii. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za ten czas; poznaliśmy wspaniałych ludzi, wówczas studentów podobnych do nas z różnych zakątków świata, z wieloma zawiązaliśmy przyjaźnie które trwają do teraz – opowiada dr Anna Rutkowska. – W 2010 roku mięliśmy ponownie okazję skorzystać z wyjazdu w ramach programu Erasmus na staż zagraniczny. Tym razem przez trzy miesiące mieszkaliśmy na słonecznej Teneryfie, a nasze umiejętności zawodowe doskonaliliśmy w SPA jednego z 5-gwiazdkowych hoteli. Dzięki realizowanej pracy zawodowej ponownie mogliśmy uczestniczyć w programach Erasmus dla nauczycieli akademickich. Prowadziliśmy wykłady i warsztaty dla studentów na Litwie, Słowacji, Ukrainie, w Czechach, Rumunii jak również we Włoszech. Nawiązaliśmy liczne znajomości z naukowcami z uczelni partnerskich, czego wynikiem są wspólne publikacje naukowe, projekty badawcze czy zaproszenia na zagraniczne konferencje. Z sympatii do programu Erasmus od kilku lat prowadzimy na naszym kierunku kilka przedmiotów w języku angielskim dla studentów przyjeżdżających z zagranicy. Każdego roku serdecznie namawiamy naszych studentów do podjęcia wyzwania i wyjazdu na zagraniczne studia – wylicza dr Sebastian Rutkowski.
Nowe horyzonty
Oprócz pracy naukowo-dydaktycznej na Wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii dr Sebastian Rutkowski studiuje osteopatię, a jego żona kształci się z zakresu uroginekologii.
W Polsce nie mamy dużo wolnego czasu, dlatego staramy się na ile to możliwe wykorzystać go we Włoszech. Spędzamy wolne chwile na plaży, na spacerach wzdłuż pięknej laguny, podróżach na pobliskie wysepki, wycieczkach rowerowych. Wspólną pasją stało się zbieranie małży. Mąż realizuje swoją pasję jaką jest kitesurfing, a ja wytrwale biegam. Jest również czas na wspólne gotowanie, pieczenie, naukę języka czy zabawy klockami Lego – opowiada dr Anna Rutkowska.
Kolejną rodzinną pasją Rutkowskich jest podróżowanie. Od kilku lat świat przemierzają przyczepą campingową, co w szczególności podoba się dzieciom.
Każda podróż to wdzięczność za możliwość doznawania nowych wrażeń, przeżywania wyjątkowych chwil ale również sprawdzenia się w sytuacjach które wymagają wyjścia ze strefy komfortu. Uczymy się wiele nie tylko o otaczającym świecie ale również o nas samych. Może dzięki temu, że dla dzieci wyjazdy są nieodłącznym elementem dzieciństwa, z taką łatwością zaaklimatyzowały się w nowym środowisku, kulturze z nieznanym dotąd językiem. Starszy 6-letni syn rozpoczął we wrześniu edukacje we włoskiej szkole, a 4-letnia córka w przedszkolu – mówi dr Anna Rutkowska.
Do tej pory, jako licencjonowani fizjoterapeuci pracowali za granicą jedynie podczas praktyk zawodowych na Teneryfie. Od razu dostali ofertę pracy.
Program kształcenia na naszej uczelni bardzo dobrze przygotowuje do realizacji zawodu, poza tym zazwyczaj wybieramy fizjoterapię ze względu na poziom empatii i chęć pomocy drugiemu człowiekowi, co zawsze będzie doceniane, również za granicami kraju – podkreślają.
Inf. Anna Kułynycz, PO Opole