Race, świece dymne, konfetti i dwadzieścia butelek szampana. TOR Dobrzeń Wielki zapewnił sobie bezpośredni awans do 4. ligi i urządził na swoim stadionie prawdziwą mistrzowską fetę.
Żeby awans świętować już w sobotę i uniknąć barażów, TOR musiał pokonać walczący o utrzymanie Śląsk Łubniany. Rywalom do pozostania w klasie okręgowej wystarczał zaledwie remis.
Ostatnia prosta do awansu okazała się trudniejsza niż dobrzeniacy przypuszczali. Podopieczni Jarosława Dragucia byli nieskuteczni w ataku, a defensywa Śląska do 75. minuty sprawiała im sporo problemów. Im bliżej było końca, tym większa presja wkradała się w szeregi dobrzeniaków.
Kwadrans przed ostatnim gwizdkiem ich sytuację uratował Grzegorz Rupental, który zdobył bramkę na wagę zwycięstwa dającego awans do IV ligi. TOR zdołał utrzymać korzystny wynik do samego końca, a po meczu rozpoczął wspólne świętowanie.
W ruch poszły race, świece dymne, konfetti i szampany. Piłkarze i działacze otrzymali także pamiątkowe koszulki, po czym członkowie TOR-u zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie z kibicami.
TOR Dobrzeń Wielki po zeszłym sezonie spadł z IV ligi do klasy okręgowej. Niecały rok zajął ekipie z Dobrzenia Wielkiego powrót do gry na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w województwie. Przygotowania do sezonu podopieczni Jarosława Dragucia rozpoczną 16 lipca, a rundę jesienną zainaugurują w sierpniu.