Polacy zajmują 3. miejsce po pierwszej serii olimpijskiego konkursu drużynowego w Pjongczangu. Do drugich Niemców tracą trzy, a do pierwszych Norwegów pięć punktów. W drugiej serii może wydarzyć się wszystko.
Jako pierwszy z Polaków skakał Maciej Kot. Próba na odległość 129,5 m dawała Polakom 4. miejsce. Po 130-metrowym skoku Stefana Huli biało-czerwoni awansowali jednak na 3. lokatę przegrywając tylko z Niemcami i Norwegami.
W trzeciej grupie daleko skoczył Dawid Kubacki. Skokiem na odległość 138,5 m Polak nie tylko pomógł swoim rodakom utrzymać 3. pozycję, ale także zmniejszył stratę do Niemców do 0,2 punktu. Po Kubackim na belce zasiedli kolejno Niemiec Richard Freitag, który skoczył 134,5 m i Norweg Johann Andre Forfang, który osiągnął 132,5 m.
Przed czwartą grupą Polacy tracili 0,2 punktu do drugich Niemców i 10,9 punktu do pierwszych Norwegów. Ostatnim z biało-czerwonych, który zasiadł na belce był Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 139 m. Polakom pozostało tylko czekać na odpowiedź Niemca Andreasa Wellingera i Norwega Roberta Johanssona.
Pierwszy z nich wylądował na 140. metrze i powiększył przewagę Niemców nad biało-czerwonymi do dokładnie 3 punktów. Z kolei Johansson skoczył 137,5 m, co wystarczyło do utrzymania prowadzenia. Jednak przewaga Norwegów nad Niemcami zmalała do dwóch, a nad Polakami do pięciu punktów.
Pjongczang 2018. Pierwsza seria konkursu drużynowego w skokach narciarskich
1. Norwegia
2. Niemcy
3. Polska
Maciej Kot – 129,5 m
Stefan Hula – 130 m
Dawid Kubacki – 138,5 m
Kamil Stoch – 139 m4. Autria
5. Słowenia
6. Japonia
7. Olimpijczycy z Rosji
8. Finlandia9. USA
10. Czechy
11. Włochy
12. Korea Południowa