Powiększenie Opola w Parlamencie Europejskim

Oto pełny tekst informacji eurodeputowanego Marka Plury „O SYTUACJI MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ NA POŁUDNIU POLSKI PRZEKAZANA 10 STYCZNIA 2017 CZŁONKOM INTERGRUPY DS. MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH W PARLAMENCIE EUROPEJSKIM”

W lipcu 2016 roku rząd pani premier Szydło podjął decyzję o przyłączeniu do terytorium miasta Opole (na Południu Polski) części terytorium czterech gmin otaczających to miasto. Są one w znacznym stopniu zamieszkane przez Mniejszość Niemiecką. W gminach tych przedstawiciele mniejszości pełnią władzę samorządową. Podkreślają oni, że „Decyzja ta została podjęta bez uwzględnienia ogromnego sprzeciwu społecznego, z jakim spotkał się ten plan". Mieszkańcy gmin wypowiedzieli się w referendum przy frekwencji blisko 60%, co jak na warunki polskie jest liczbą wysoką. Przeciw zmianom było ponad 95% głosujących. Przez pół roku protestują oni nieustannie i apelują o zmianę krzywdzącej ich decyzji administracyjnej. Wspierają ich samorządowcy i politycy z całego kraju. Mimo to polskie władze nie podejmują nawet dyskusji w tej sprawie. Obecnie, od kilkunastu dni prowadzony jest strajk głodowy w Dobrzeniu Wielkim. Obywatele apelują o dialog do premier Szydło, ona jednak radzi im spokój i podkreśla, że od 1 stycznia ich miejscowości stały się dzielnicami Opola.

Polski rząd dopuścił się złamania praw mniejszości narodowych. Zarówno w ujęciu polskim jak i międzynarodowym zakazują one dokonywania zmian granic administracyjnych w sytuacji, kiedy może to mieć wpływ na podstawy życia społeczności mniejszościowej. W gminach niemieckojęzycznych pielęgnowana jest kultura, język i tradycje zamieszkującej tam Mniejszości Niemieckiej. Wcielenie 1/3 ludności gmin w skład mieszkańców Opola powoduje, iż kilkanaście tysięcy osób z mniejszości utraciło realny wpływ na życie w zgodzie ze swą tożsamością, gdyż stali się oni obywatelami miasta, w którym Mniejszość Niemiecka nie ma reprezentacji we władzach. W Opolu mieszkają niemal wyłącznie Polacy osiedleni tu po II wojnie światowej. Gminy pozbawione ponad 1/3 swojego terenu i ludności utracą znaczną część swojego dochodu. Zostaną im odebrane bez odszkodowania budynki gminnych instytucji publicznych, co łącznie spowoduje, że zabraknie pieniędzy na edukację i kulturę mniejszości. Chodzi tu o ponad milion euro rocznie, o które wzbogaci się Opole kosztem samej tylko gminy Dobrzeń Wielki, ponieważ przejmie od niej teren wraz z elektrownią płacącą te sowite daniny.

Tej bolesnej sprawie towarzyszy skandaliczna postawa mieszkającego w Opolu pana Patryka Jaki, posła rządzącej w Polsce partii PiS, a jednocześnie wiceministra sprawiedliwości, który oświadczył publicznie na Facebooku: „Udało mi się przeforsować, że Elektrownia Opole z okolicami od 1 stycznia 2017 r. zostanie przyłączona do Opola. (…) Ma ona zapewnić Polsce suwerenność energetyczną – również wobec Niemiec. Problem polega na tym, że Elektrownia leży na terenie gminy (Dobrzeń Wielki) i powiatu zarządzanego od zawsze przez polityków Mniejszości Niemieckiej.” To poniżająca obelga wobec stu pięćdziesięciu tysięcy lojalnych obywateli polskich o niemieckiej tożsamości.

Marek Plura
Poseł do Parlamentu Europejskiego
członek Intergrupy ds. Mniejszości Narodowych

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie