Prawdopodobnie pożar wysypiska śmieci w Dąbrowie był wynikiem podpalenia. Pożar wybuchł w niedzielę (8 lipca) po godz. 23:00. Nie oszacowano jeszcze jak długo potrwa jego gaszenie, ale z nieoficjalnych wypowiedzi strażaków możemy wnioskować, że nie zakończy się ono dzisiaj.
Ponad 30 zastępów straży pożarnej, prawie 90 strażaków, wiele godzin ciężkiej pracy – a to wszystko za sprawą dwojga podejrzanych podpalaczy z Opolszczyzny. Jak dowiadujemy się od Dariusza Świątczaka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, to 56-letnia kobieta i 39-letni mężczyzna. Za spowodowanie pożaru wielkich rozmiarów grozi im nawet do 10 lat więzienia.
Do akcji wciąż wzywane są kolejne jednostki, a strażacy zmieniają się średnio co osiem godzin. Akcja jest jeszcze bardziej utrudniona przez ograniczony dostęp do wody, która dowożona jest samochodami gaśniczymi z punktu czerpania wody oraz pobliskiego hydrantu. Pożar rozprzestrzenił się na powierzchni około 30 arów, paliła się spora ilość tworzyw sztucznych i plastiku. Sytuacja jest opanowana, strażacy zapobiegli rozprzestrzenianiu się ognia, obecnie trwa dogaszanie pożaru.
Kłęby duszącego dymu widać z ogromnej odległości, a pobyt w pobliżu pożaru możliwy jest wyłącznie w specjalnych aparaturach tlenowych.