Ekspozycję „Prasowe echa Porozumień Sierpniowych” otwarto w piątek (30 sierpnia) w Centrum Dialogu Obywatelskiego w Opolu. Pretekstem jej stworzenia i debaty na temat dawnych mediów była rocznica podpisania tzw. Porozumień Sierpniowych z 30 sierpnia 1980 roku. Wystawa, która powstała ze zbiorów Romana Kirsteina, będzie czynna tydzień. Następnie trafi do MBP przy ul. Minorytów.
W dyskusji „Porozumienia Sierpniowe – prasowe echa i rzeczywiste odgłosy” udział wzięli: naukowcy z Uniwersytetu Opolskiego: prof. UO dr hab. Marek Białokur i dr Mariusz Patelski oraz prof. dr hab. Bogusław Nierenberg z Uniwersytetu Jagiellońskiego i red. Marian Buchowski.
– Władza miała największy problem z punktem pierwszym. Wyrażenie zgody na utworzenie organizacji zrzeszającej pracowników, w organizacjach, które nie podlegają kontroli rządzącej partii PZPR-u, właściwie było rodzajem zgody na „samobójstwo”. Można było przewidzieć, jak to wszystko się skończy – mówił Marian Buchowski, pisarz, reportażysta i publicysta, dziennikarz m.in. „Trybuny Opolskiej”.
CZYTAJ: Izba Pamięci Solidarności już w Centrum Dialogu Obywatelskiego. Jak wygląda? [WIDEO, ZDJĘCIA]
– Myślę, że rozumowanie rządzących było wyprowadzone z wcześniejszych doświadczeń, tzn. że wszystko jakoś się rozmyje, a ta zgoda ma charakter taktyczny. Potem to chyba Andrzej Żabiński w Katowicach mówił, że nie ma ludzi, których nie da się zdemoralizować i wystarczy dać im gabinety, samochody…
Przypomnijmy, że Porozumienia Sierpniowe, w efekcie których powstała „Solidarność”, zostały zawarte między ówczesnymi władzami PRL, a reprezentacją strajkujących załóg. W tamtym czasie strajkowały w całym kraju setki przedsiębiorstw, zakładów i instytucji.
Pertraktacje strajkujących z komisjami rządowymi odbywały się w Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu-Zdroju i Dąbrowie Górniczej. Zespołom negocjatorów w Stoczni Gdańskiej przewodzili: Lech Wałęsa (przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego) i Mieczysław Jagielski (wicepremier).
Zobacz „sierpień 1980 roku” w starych gazetach
Wystawa prezentuje wycinki z „Trybuny Odrzańskiej” – ówczesną „Trybunę Opolską”, ale można zobaczyć również strony z „Trybuny Ludu”. To były najpopularniejsze gazety na terenie naszego województwa.
– Przyniosłam do CDO kilka segregatorów gazet, które gromadził tata – mówiła Agnieszka Rybka, córka Romana Kirsteina. – Pan Marian Buchowski i pani Urszula Zajączkowska wybrali te gazety, które dotyczyły wydarzeń związanych z 30 sierpnia 1980 roku.
Jak dodaje, strona graficzna wystawy miała oddać rzeczywisty wygląd 39-letnich gazet.
– Są nieco sfatygowane, niektóre mają poobrywane końcówki. Z tego względu pokazujemy je na czarnym tle. Zdecydowaliśmy się też na wydobycie z tekstów ważniejszych fragmentów, haseł, tych, na które warto zwrócić uwagę. A zrobiliśmy to w taki sam sposób, jak gazety w latach 80.
Młodzież nie zna najnowszej historii Polski
Urszula Zajączkowska, kustosz Izby Pamięci Solidarności w CDO podkreślała, że współczesna historia okazuje się być zapominana i wręcz nieznana.
– Młodzież w ogóle nie rozumie, o co w tym wszystkim chodziło – zauważa. – Skoro mamy takie dobre miejsce, jak CDO i wyjątkową ekspozycję w „Izbie Pamięci”, warto by było aby ona żyła dodatkowymi wydarzeniami, spójnymi z ideą wystawy.
– Warto więc pokazać, co w tamtych czasach pisała prasa, co wolno było w niej zamieszczać. To wcale nie jest takie oczywiste, jak dzisiaj, że mamy demokrację, możemy wszystko na każdy temat, a nawet więcej… Wtedy wszystko podlegało cenzurze.
Fot. Anna Konopka