Prapremiera „Reality Show(s). Kabaretu o rzeczach strasznych” już w sobotę (2 lutego) na Scenie Bunkier w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu. W role główne spektaklu w reżyserii Jana Hussakowskiego wcielili się Cecylia Jacewska-Caban oraz Bartosz Dziedzic.
Sztuka, którą już wkrótce zobaczymy na deskach opolskiego teatru powstała na podstawie dramatu Przemysława Pilarskiego „Reality show(s)”, który zwyciężył IX edycję konkursu dramaturgicznego Metafory Rzeczywistości.
– Lęki i traumy to tematy, które w spektaklu poruszamy przede wszystkim. One wynikają z wielu czynników jak np. wykluczenie przez system społeczny lub przez innych ludzi – mówi Jan Hussakowski, reżyser.
– To spektakl o naszej polskiej rzeczywistości. Opowiada o tym, w jakim świecie żyjemy, w jakich polskich fantazmatach się poruszamy, od wojny po PRL. Zwracamy uwagę na fakt, jaki to ma wpływ na rzeczywistość, w której się obecnie poruszamy – wyjaśnia.
„Reality show(s). Kabaret o rzeczach strasznych” to historia Bożeny (Cecylia Jacewska-Caban), która 25 lat temu zamknęła się w… meblościance i z niej nie wychodzi.
– Mamy też męża, który od 25 lat siedzi obok niej i wspiera ją w tej swojej walce z biedą w meblościance. Mamy również „osoby z telewizora”, które przybierają różne funkcje i postaci – wylicza reżyser.
Kim jest Bożena z meblościanki?
– To zwykła kobieta w wieku mniej więcej 40 lub 50 plus. Do końca tego nie wiemy. To również osoba, która 25 lat temu psychicznie nie wytrzymała zmian, które przyniósł przełom w Polsce. Wtedy przyszła wolność, nastąpił przełom. Bożenę dopadła trochę bieda, straciła pracę. Pod wpływem tego wszystkiego zamknęła się w meblościance – opowiada Cecylia Jacewska-Caban, odtwórczyni roli głównej.
– To nieco przerysowany motyw, bo jest sporo osób na świecie, które pod wpływem lęków i traum nie wychodzą z domów. Jakby każdy z nas dobrze się rozejrzał, okazałoby się, że zna kogoś takiego.
Jak podkreślają twórcy, rzeczywistość spektaklu odbywa się w czymś w rodzaju telewizyjnego show, stąd wspomniane „osoby z telewizora”, czyli pozostałych dwoje bohaterów.
Natomiast w rolę Sąsiada oraz męża Bożeny wcielił się Bartosz Dziedzic.
– To człowiek, który pogubił się w życiu, który nie odnalazł się w sytuacji zmian, jakie zachodziły w Polsce. Uciekł przed wszystkim, zamknął się w domu, żyje z telewizją. To co oglądamy na scenie dzieje się w jego głowie. Być może jest człowiekiem skrzywdzonym przez to, co działo się dookoła, ale również człowiekiem, który nie potrafił sobie z tym poradzić, kimś kto nie miła sprytu życiowego – wyjaśnia aktor.
– Bożena jest jego miłością, marzeniem o kobiecie. U Sąsiada bezradność prowadzi do gniewu. Myślę, że takich problemów, jak ma mój bohater jest wiele dookoła każdego z nas.
Nawiązania do mody z lat 80. i 90.
Za scenografię i kostiumy odpowiada Joanna Walisiak.
– Ten tekst otwiera całe pole wyobraźni i możliwości, powrotu do lat 80. i 90., które dziś są bardzo modne. Mamy Bożenę, która zamknęła się w meblościance na samym początku lat 90. To dlatego kostium jest nawiązaniem do garderoby z tamtego okresu – mówi.
– Bohater, zapewne ubierany przez żonę, nadal ma kostium z lat 80., wszystko jest w spłowiałej kolorystyce, sprowadzonej w tonację meblościanki, spokojnej, przy monotonii. Ubrania bohaterów to propozycja ówczesnych firm tekstylnych, nie są to rzeczy modowe. One dopiero w naszych czasach zyskują jakość. Mowa o spodniach z wysokim stanem, podkręconych fryzurach, męskich spodniach zaciąganych po pierś. To rzeczy wygodne, służące na co dzień. Dla naszych bohaterów to była moda wzięta z pierwszego lepszego sklepu – podsumowuje.
Premiera sztuki już w sobotę (2 lutego). Kolejne spektakle: 3, 17 i 28 lutego.
MUZYKA:
Maciej Zakrzewski
OBSADA:
Cecylia Jacewska-Caban
Karolina Kuklińska
Bartosz Dziedzic
Karol Kossakowski