„Prezydentki” w reżyserii Giovanny Castellanosa to druga premiera w Teatrze Kochanowskiego w nowym sezonie.
– W dobie wyborów parlamentarnych, podkreślam, że tytuł sztuki w żadnym stopniu nie dotyczy jakiejkolwiek funkcji prezydenta – wyjaśniał Norbert Rakowski, dyrektor teatru.
– Mówimy o trzech bohaterkach, które zeszły na margines, niszę społeczną, które przez całe życie wykonywały jeden z najgorszych i najtrudniejszych zawodów świata. Mówimy o warstwie ludzi, którzy utknęli z jakiejś przyczyny w danym miejscu i nie są w stanie się z niego wydostać .
W „Prezydentkach” zagrają znane i lubiane aktorki „Kochanowskiego”: Arleta Los-Pławszewska, Grażyna Misiorowska i Judyta Paradzińska.
Bohaterkami sztuki są trzy główne bohaterki – Greta, Erna i Maryjka – których wzajemne relacje, pełne są zawiści, ale spaja je samotność zawieszona pomiędzy brudną rzeczywistością a kolorowym ekranem telewizora.
Jak podkreślał reżyser, tekst Wernera Schwaba, wybitnego dramatopisarza XX wieku, jest trudny, zabawny, bolesny oraz bardzo mądry.
– Nauka tego tekstu była bardzo skomplikowana. To kompletnie inny klucz językowy. Trzeba było ten tekst tak rozkodować żeby nie ingerować w intencje autora. Ta sztuka jest niezwykle wymagająca, aktorki od początku do końca są na ogromnych obrotach – mówi Giovanny Castellanos, reżyser.
– Chcieliśmy by nasze aktorki mogły się też spełnić w tak trudnych rolach – dodaje Norbert Rakowski, dyrektor teatru.
Najbliższe spektakle odbędą się 12, 13 października i 3, 9 i 10 listopada.
Fot. Anna Konopka