Aspirant Krzysztof Babisz z Prudnika, razem ze swoim psem do poszukiwań osób, odnalazł zaginionego mieszkańca gminy Biała. W tej sytuacji liczyła się każda minuta, ponieważ 51-latek miał problemy zdrowotne i istniało realne zagrożenia dla jego życia i zdrowia.
Przewodnikowi i jego „Foksi” wystarczyła godzina, by złapać trop i uratować mężczyznę.
W nocy z wtorku na środę (26/27 maja), tuż po godzinie 2:00, dyżurny policji w Prudniku został poinformowany o zaginięciu mieszkańca gminy Biała. Funkcjonariuszy zaalarmował zaniepokojony brat, który wcześniej bezskutecznie próbował go szukać na własną rękę. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ 51-latek miał problemy zdrowotne i istniało realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia.
Oficer dyżurny niezwłocznie na miejsce skierował przewodnika psa służbowego asp. Krzysztofa Babisza wraz z psem specjalnie wyszkolonym do poszukiwania osób. Po niespełna godzinie policjant i jego „Foksi” odnaleźli zaginionego mężczyznę. 51-latek błąkał się w okolicy sąsiedniej miejscowości, oddalonej o ponad 4 kilometry od miejsca zamieszkania.
Mężczyzna był osłabiony i wyziębiony, a kontakt z nim był bardzo utrudniony. Funkcjonariusz zaopiekował się 51-latkiem do czasu przyjazdu pogotowia, które udzieliło mu pomocy medycznej. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Dzięki doświadczeniu asp. Krzysztofa Babisza oraz wyszkoleniu Foksi, możliwe było tak szybkie odnalezienie mężczyzny. W tej sytuacji liczyła się każda minuta.
Fot. KPP Prudnik