„Nie czułem, że przyjechał do nas wicemistrz Polski” – tak ćwierćfinał Pucharu Polski skomentował Serafin Szota, obrońca Odry Opole. Choć jego drużyna przegrała 0-2 – zachwyciła kibiców.
Opolanie liczyli się walce o pierwszy od 18 lat półfinał niemalże do samego końca. W pierwszej połowie inicjatywa należała właśnie do nich – spośród kilku podbramkowych sytuacji, co najmniej dwie mogły poskutkować golem. – Zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze. Przed przerwą toczyliśmy bardzo wyrównany bój – przyznał Szota.
Jagiellonia realne zagrożenie stworzyła tylko raz – gdy po prostopadłym podaniu, w sytuacji „sam na sam” ze strzegącym bramki Odry Arturem Krysiakiem, znalazł się Patryk Klimala. Golkiper zażegnał jendak niebezpieczeństwo bramkarskim „pajacykiem”.
Niebiesko-czerwoni inicjatywę rywalom z Białegostoku oddali dopiero po pierwszym kwadransie drugiej połowy. Wtedy to „Jaga” zaczęła nieco intensywniej niż przed przerwą atakować.
Najpierw serię dośrodkowań wykonał Arvydas Novikovas, a później strzału głową spróbował Taras Romanczuk. Radość kibicom Jagielloni w 74. minucie przyniósł dopiero Patryk Klimala, który otrzymał podanie stojąc tyłem do bramki, szybko obrócił się z piłką i wolejem posłał ją do siatki.
Nie w ten sposób miał się skończyć tak dobry w wykonaniu Odry Opole ćwierćfinał – jej piłkarze chcieli sprawić niespodziankę całej Polsce. Do końca meczu pozostał ponad kwadrans, ale gospodarze z trudem stwarzali sobie okazje pod bramką białostoczan.
O włos od wyrównania był w 90. minucie Serafin Szota, który po dośrodkowaniu nie zdołał zmieścić piłki w niemalże pustej bramce i wykopał ją za bandę. – Zabrakło mi chłodnej głowy – tłumaczył.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na opolanach chwilę później. Drugą bramkę – w podobnym sposób co pierwszą – zdobył Patryk Klimala, zamykając tym samym ćwierćfinałowe widowisko.
Odra Opole – Jagiellonia Białystok 0-2 (0-0)
Bramki: 73. Klimala (0-1) , 90. Klimala (0-2)
Odra: Krysiak – Mikinić, Szota, Baranowski, Brusiło, Bonecki (63. Błanik), Czyżycki (74. Moder), Trojak, Niziołek, Rybicki (51. Janus), Martin. Trener: Mariusz Rumak.
Jagiellonia: Kelemen – Kadlec, Runje, Mitrović, Sitya, Romanczuk, Kwiecień (Scepović), Poletanowić (Pospisil), Novikovas, Kostal (Bodvarsson), Klimala. Trener: Ireneusz Mamrot.
Żółte kartki: Kadlec, Kostal, Kwiecień, Runje
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Fot: Tomasz Chabior