Jeżeli ktoś wyszedł ze stadionu w 83. minucie, myśląc, że przy stanie 2-0 dla Skalnika nic więcej się nie wydarzy, ominął go hattrick Dawida Dulskiego.
Skalnik Gracze w 14. kolejce 4. ligi opolskiej nie pozostawił Swornicy Czarnowąsy najmniejszych złudzeń – pokonał ją aż 5-0, a trzy ostatnie gole padły w siedmiu minutach kończących podstawowy czas gry.
Gospodarze mecz rozpoczęli w wymarzony sposób zdobywając bramkę już w 6 minucie. Wynik otworzył Dawid Dulski, i choć obie drużyny miały do przerwy mnóstwo znakomitych sytuacji, jego gol był jedynym, który kibice zobaczyli w pierwszej połowie.
Dziesięć minut po zamianie stron Skalnik, dzięki bramce Dawida Gawrońskiego, powiększył swoje prowadzenie. Po nim swoje okazje miał też Szymon Dymińczuk, ale nie był tak skuteczny jak kolega z zespołu i tylko pogroził rywalom.
Przełomowym momentem spotkania były dwie żółte kartki, którymi w przeciągu dwóch minut został ukarany Luiz Canabarro. Piłkarz Swornicy został wyrzucony z placu gry w 80. minucie i znacząco osłabił swój zespół.
Skutki gry w dziesiątkę czarnowąsianie odczuli kolejno w 84., 88. i 89. minucie, gdy strzegącego bramki Michała Gaszkę pokonywał Dawid Dulski. Wszystkie trzy gole padały podobnie – po przechwycie w środku pola piłkarz doprowadzał do sytuacji „sam na sam” z golkiperem i trzykrotnie powiększał prowadzenie Skalnika.