Na parkingu za starostwem powiatowym w Krapkowicach 5 kwietnia, jak nakazuje tradycja, odbyła się Środa Żurowa wraz z kiermaszem wielkanocnym. Jest to świetna inicjatywa umożliwiająca zrobienie przedświątecznych zakupów i spędzenia razem czasu przy ognisku oraz skosztowanie tradycyjnego żuru.
Z okazji tego dnia zostały przygotowane liczne atrakcje. W programie był m.in.: kiermasz wielkanocny, gdzie można było nabyć wyroby ceramiczne, wiklinowe, haftowane, szydełkowe, pisanki, czy ozdoby wielkanocne. Ponadto przysmaki na stół wielkanocny tj. jajka, sery, wędliny, przetwory, babki i mazurki oraz miody. To wszystko od lokalnych twórców ludowych i producentów żywności. Kolejno możliwa był degustacja tradycyjnego domowego żuru, która została przygotowana specjalnie dla uczestników przez Edeltraudę Wybraniec, ze Związku Śląskich Kobiet Wiejskich. Na pożegnanie, biorący udział w wydarzeniu otrzymali także słoiczek zakwasu przygotowanego przez restaurację Kamieniec z Kamienia Śląskiego.
Na wydarzeniu powstało kolejne gogantyczne jajko, na którym tym razem pojawił się tradycyjny biały wzór na brązowym tle, co miało nawiązywać do barwienia jaj łupinkami cebuli, a pomalowały je Wioleta Obrzud, Gizela Śmieszek i Andrea Grabeus. Na finał imprezy został przygotowany Teatr Ognia AMATUM z Warszawy.
Atrakcje na tym się nie kończą. Odbyły się również warsztaty ceramiczne, które poprowadziła Agnieszka Pyki-Goldner, warsztaty kroszonkarskie z udziałem Patryka Blanii oraz warsztaty zdobienia muffinek, którymi kierowała Dominika Mutz. O zebranych nie zapomniał także zając wielkanocny, z którym można było zrobić sobie zdjęcie w fotobudce. Po zmroku wszyscy zostali zaproszeni na wspólne rozpalenie ogniska i pieczenie kiełbasek, gdzie czas umilali swoim śpiewem harcerze z Hufca ZHP Krapkwoice, przy akompaniamencie gitarowym Adama Tymczyszyna.
Była także możliwość bezpłatnego przejazdu kolejką na trasie Krapkowice – Otmęt – Gogolin.
Żurowej Środzie towarzyszył także szczytny cel. Wolontariusze zbierali do puszek datki na leczenie i rehabilitację Szymona Ożógi. Udało się uzbierać ponad 4500 zł. Chłopiec zmaga się z obniżonym napięciem mięśniowym, niedosłuchem i wieloma innymi problemami zdrowotnymi, ale mimo tego nie poddaje się, a w przyszłości chciałby zostać strażakiem i grać siatkówkę.
Wydarzenie organizowane było przez powiat krapkowicki.
Fot. Maciej Sonik