Pod pomnikiem ku czci pamięci ofiar hitlerowskiego obozu pracy przymusowej w Klein Mangersdorf złożono kwiaty i zapalono znicze.
W uroczystości wzięli udział: burmistrz Niemodlina Dorota Koncewicz, sekretarz Zdzisława Bartków, radny Krzysztof Trzmielewski, sołtyska Magnuszowic Grażyna Sarnicka wraz z Radą Sołecką, sołtys Magnuszowiczek Kazimierz Walczuk oraz mieszkańcy.
Obóz pracy przymusowej dla młodzieży polskiej i żydowskiej powstał w lesie w Magnuszowiczkach w 1940 r. Przebywały tam osoby, które niemiecki urząd pracy nie zdążył wysłać na roboty w głąb Niemiec. Więźniowie przebywający w Magnuszowiczkach wykonywali najcięższe prace ziemne i przygotowawcze przy powstającej autostradzie łączącej Berlin z Katowicami. Średnio przez cały okres istnienia obozu przetrzymywano 300 osób.
Obóz składał się z kilku baraków, z których jeden zajmowali strażnicy, w innym istniała umywalnia, a w pozostałych przetrzymywano więźniów. Zajmowali się oni karczowaniem lasu, ścinali drzewa i wywozili ziemię. Kobiety były zatrudniane w pracach na terenie obozu. Obóz w Magnuszowiczkach został zlikwidowany w czerwcu 1944 r. Nieznana jest liczba ofiar śmiertelnych obozu oraz miejsce ich pochówku. Wiadomo, iż zwłoki zmarłych więźniów wywożono w nieustalone miejsce. W 2000 roku odsłonięto obelisk w lesie w Magnuszowiczkach wraz z wmurowaną tablicą pamiątkową ku czci pamięci ofiar obozu pracy przymusowej.
Inf. Artur Pieczarka, UM Niemodlin