Weegree AZS Politechnika Opolska w rundzie rewanżowej radzi sobie doskonale. Tym razem na własnym parkiecie opolska drużyna pokonała rywala Znicz Basket Pruszków 86:71.
Opolanie zaczęli mecz bardzo ospale, zarówno w ataku jak i w obronie. Szwankowała skuteczność, po której pruszkowianie wyprowadzali kontry, a z nich zdobywali łatwe punkty spod kosza. Niespodziewanie to goście, pomimo ogromnej różnicy między miejscami zajmowanymi w ligowej tabeli, wygrali I kwartę 17:16.
II kwarta to inne oblicze akademików. Mocna obrona, dzięki której zostały odebrane atuty Znicza – bardzo fizyczna gra, oraz akcje indywidualne – spowodowała ich przestój punktowy i zdobycie 13-stu punktów z rzędu przez gospodarzy. Dzięki temu gospodarze w połowie spotkania wygrywali 35:31.
Po przerwie gracze Weegree wyszli na parkiet mocno zdeterminowani. Zaczęli bardzo mocno zacieśniać pole 3 sekund w obronie. Ten zabieg taktyczny zmuszał zawodników z Pruszkowa do oddawania rzutów 3-punktowych, co nie jest ich mocną stroną. Ponadto bardzo dobre wejście dali zmiennicy gospodarzy – Adam Skiba i Patryk Piszczatowski – którzy, mówiąc kolokwialnie, gryźli parkiet dając energię całemu zespołowi i prowadząc do wyniku 55:47 po III kwarcie.
W ostatniej odsłonie meczu widoczny był brak siły u przyjezdnych. Był on spowodowany wąską rotacją w ich składzie. Dla akademików ostatnia część okazała się tylko formalnością. Utrzymując dużą rotację, agresywną grę i konsekwencję, wygrali IV kwartę 31:24, a cały mecz 86:71
Najbardziej wartościowym zawodnikiem tego meczu był kapitan drużyny opolskiej Adam Kaczmarzyk, który dołożył do wygranej aż 23 oczka. Tuż za nim uplasował się Patryk Wilk z wynikiem 19 punktów i 4 zbiórek. W drużynie gości najwyżej punktował wspomniany już Karol Dębski.
Kolejny mecz już za tydzień, a opolskich koszykarzy czeka wyjazd do sąsiedniego województwa, gdzie zmierzą się z aktualnie 9-tą w tabeli drużyną WKK Wrocław.
Inf. Aneta Leszczyńska
Fot. Grzegorz Cholewa