„Zakamarki” to tytuł wystawy dobrzeńskiego malarza Alfreda Poloka. Wernisaż z udziałem autora i zaproszonych gości odbył się dzisiaj (30.10) w kawiarni Cellarium w Opolu. Prace artysty będą tam prezentowane do końca listopada bieżącego roku.
Kawiarnia Cellarium mieszcząca się w starych piwnicznych wnętrzach doskonale współgra z wystawą artysty. Specyfika kawiarni to też inspiracja autora co do nazwy wystawy. Jak powiedział:
– Cellarium jest miejscem pełnym zakamarków tak, jak moje wnętrze skąd czerpie swoją twórczość. Stąd nazwa mojej wystawy „Zakamarki”.
O przyjaznej atmosferze i wyjątkowości Cellarium mówił też dyrektor radia DOXA FM ks. dr Krzysztof Faber, który jako organizator przywitał gości wernisażu.
Jak przystało na wernisaż artystyczny nie mogło zabraknąć też oprawy muzycznej. Muzyka skrzypcowa towarzysząca otwarciu miała też ciekawy akcent. Alfred Polok należący do Grupy Artystów Głuchych (sam jest osobą słabo słyszącą) zaproponował swoim gościom wczucie się w rolę osoby, która nie słyszy. Wszyscy na wejściu otrzymali zatyczki do uszu, którymi podczas słuchania muzyki zatkali sobie uszy, by tylko zobaczyć grę muzyków, a nie ją usłyszeć.
K woli sprostowania. Pomysł zatkania uszu podczas koncertu smyczkowego nie był jednak autora jak podałem w tekście tylko organizatora wernisażu, Ewy Bilickiej. Pomysł ten bardzo zaskoczył Alfreda Poloka i jednocześnie wzruszył. Za co w jego imieniu i wszystkich gości wernisażu serdecznie dziękujemy.
fot. Jakub Strumiński