Małapanew Ozimek awansowała do 1/16 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski. Dalszy udział w rozgrywkach wywalczyła pokonując w środę na wyjeździe TOR Dobrzeń Wielki 2:1.
– mówi Dariusz Kaniuka, trener Małejpanwi.
Siedemnaście minut zajęło piłkarzom z Ozimka doprowadzenie do wyniku 0:2. W 11. minucie dośrodkowanie doskonale wykorzystał Wojtasik i zgrabnym strzałem głową w kierunku dalszego słupka umieścił piłkę w bramce. Kolejnego gola sześć minut później zdobył Bienias. Piłka, zanim wpadła do siatki, przeszła jeszcze po rękach Grygiera.
Dobrzeniacy po raz pierwszy do głosu doszli w 22. minucie. Piłkę w środku pola wywalczył Luptak, który zagrał do Henkego – ten jednak zdążył tylko zablokować obrońcę tak, by wywalczyć wrzut z autu. Zza linii bocznej wznowił Jagieła, dostał powrotną piłkę, zakręcił defensorami i zagrał do Benedyka, który zdecydował się na strzał. Trafił jednak obok bramki.
Kilka minut później kolejny raz zagotowało się w polu karnym gospodarzy. Strzał głową oddał Wojtasik, nieskutecznie piłkę próbował łapać Grygier i konieczna była pomoc obrońcy, który wybił ją daleko od linii bramkowej. Groźny był także strzał Atroszki, który odpalił petardę prosto pod poprzeczkę. Grygier zdołał jedynie pacnąć futbolówkę tak, aby odbiła się od poprzeczki. W innym przypadku byłoby 0:3.
Jeszcze jedną okazję ozimczanie mieli w 43. minucie. Wówczas skonstruowali akcję, w której przy piłce byli kolejno Grześkiewicz, Wojtasik i Bienias. Ostatniego z nich na 6. metrze zatrzymał Grygier, który rzucił się po futbolówkę prosto pod nogi rywala.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się kilka sekund przed przerwą. Do zagranej przed „szesnastkę” piłki ruszyli jednocześnie Luptak i strzegący bramki Małejpanwi Musioł. Pierwszy dobiegł do niej kapitan TOR-u, który z okolic rogu pola karnego przelobował bramkarza zdobywając gola kontaktowego.
Druga połowa nie przyniosła już ani bramek, ani wielkich emocji. Kolejnymi przystankami w grze były zmiany, częste stałe fragmenty gry i – przede wszystkim – niewykorzystane sytuacje.
Do groźniejszych należały rzut wolny z bocznej krawędzi pola karnego po faulu Rozwadowskiego i dośrodkowanie z kolejnego stałego fragmentu gry usytuowanego kilka metrów przed „szesnastką”. W obu przypadkach Małapanew była jednak nieskuteczna. Do bramki trafić nie umiał także TOR, który sytuacji strzeleckich miał o wiele mniej.
– mówi Sebastian Grygier, bramkarz TOR-u.
1/32 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski: TOR Dobrzeń Wielki – Małapanew Ozimek 1:2 (1:2)
Bramki: 11. min: Wojtasik, 17. min: Bienias, 45. min: Luptak
TOR: Grygier – Rupental (63. min: Watras), Juszczyk (70. min: Komor), Zakrzewski, Benedyk, Rozwadowski, Henke, Luptak (kpt.), Shved (80. min: Choczaj), Jagieła, Rychlik. Trener: Jarosław Draguć.
Małapanew: Musioł – Komor, Atroszko, Grześkiewicz, Suchecki, Bienias (83. min: Wacławczyk), Kuchta (65. min: Riemann), Lewandowski, Wróblewski (kpt.), Wojtasik (75. min: Machnik), Stupak (46. min: Jaroszyński). Trener: Dariusz Kaniuka.
Sędziował: Leszek Bednarz
Widzów: 100